Zbudź się, o śpiący!

Pierwsi chrześcijanie wezwanie Jezusa rozumieli tak dobrze, że nazywali siebie braćmi i siostrami. To była prawdziwa solidarność, za którą pozostała nam dziś nostalgia.

27.03.2005

Czyta się kilka minut

Datę beatyfikacji Brata Karola zapowiedziano na 15 maja tego roku. Kościół uznał jego charyzmat i proponuje wiernym jako drogę Ewangelii. Poniewczasie, gdy obserwujemy zjednoczenie jego życia z Bogiem i czytamy to, co napisał - możemy zobaczyć, jak prowadził go Duch “Kochanego Brata i Pana Jezusa". Jakim było dla niego pragnieniem, by kochać Go, słuchać, iść za Nim. Także sytuacje, które przeżył Brat Karol, doprowadziły go do odkrycia ewangelicznych wartości Nazaretu proponowanych każdemu. “Jeśli chcesz" - mówi przecież Jezus.

Dla Brata Karola stało się oczywiste, że Jezus chciał zostać naszym bratem, że uważał uczniów za braci, że zobowiązuje nas do bycia dla siebie braćmi i siostrami: “Wszyscy jesteście braćmi" (Mt 23,8). Stał się jednym z nas, żeby uczynić nas swoimi braćmi i doprowadzić do Ojca, który jest naszym Ojcem: “Udaj się do moich braci i powiedz im: »Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego«" (J 20,17). Pierwsi chrześcijanie rozumieli to tak dobrze, że nazywali siebie braćmi i siostrami: “Ci wszyscy, co uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne" (Dz 2,44). To była prawdziwa solidarność, za którą dziś pozostała nam nostalgia.

W epoce rywalizacji, pogoni za zyskiem i zaszczytami wzorzec Nazaretu zobowiązuje nas do prawdziwego nawrócenia. Duch braterstwa wyzwala nas z zazdrości, ze strachu przed innymi, ale także z osądzania ich. Sprawia, że pragniemy doczesnego i duchowego dobra tych, z którymi żyjemy, sprawiedliwości dla najsłabszych. Braterstwo otwiera nas na innych, zobowiązuje do dzielenia się z tym, który jest w potrzebie.

To wszystko wiąże się z duchem prostoty, ubóstwa, którego Jezus realnie doświadczył i do którego często powracał. Błogosławieni - szczęśliwi - ubodzy w duchu. To dziś może dziwić. W czym ubodzy są szczęśliwi? Otóż Jezus jest jednym z nich, zna ich i kocha. Święta Rodzina była uboga i brała na siebie wszystkie tego konsekwencje. Brat Karol pisał: “Mój Jezusie, nie mogę zrozumieć miłości bez dumnej potrzeby podobieństwa".

Jezus powiedział także: “Nieszczęśliwi bogaci". To nie jest wyrok, ale konstatacja. Wydaje się, że trudno otworzyć drzwi i dziedziniec przed potrzebującymi, z którymi utożsamia się Jezus: “Byłem głodny, byłem spragniony, byłem nagi, byłem w więzieniu" (por. Mt 25, 31-46).

Czy słyszymy - jako cały Kościół - i rozumiemy to wezwanie Jezusa? Wezwanie, aby być Nazarejczykiem i żyć błogosławieństwami. “Nie mam ani złota, ani srebra, ale to, co mam, to ci daję: w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź" (Dz 3,6). Ubóstwo i braterstwo są ze sobą związane, mają źródło w Osobie, życiu i nauczaniu Jezusa z Nazaretu, który zaprasza nas równocześnie do wiernego czuwania w modlitwie, do modlitwy w ciszy i w jedności z Bogiem, do modlitwy serca i adoracji. Nie chodzi już o recytowanie formuł, ale o to, by po prostu pozwolić mówić sercu, na przykład: “Jezusie, Ty wiesz wszystko, wiesz dobrze, że Cię kocham, że pragnę Cię kochać. Jestem grzesznikiem, przebacz mi". Można Mu również powierzyć swe cierpienia, zamiary...

Brat Karol kochał trwanie w cichej adoracji Jezusa obecnego w Eucharystii. Wiemy, jak często sam Jezus izolował się, by żyć tą modlitwą zjednoczenia w miłości ze swoim Ojcem, w nocy, wczesnym rankiem. Jak bardzo nam ją poleca: “Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki (w ciszę twego serca), zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który jest w ukryciu, odda tobie" (por. Mt 6,6).

Naprawdę, wszystko może stać się bardzo proste. Modlitwa serca, adoracja, miłość braterska, prostota i ubóstwo. To podstawy duchowości Nazaretu, “duchowości dla naszych czasów" - jak podkreślali teologowie. Tu można odnaleźć wskazówki i odpowiedzi na trudne pytania, jakie stawia współczesne społeczeństwo i nasz Kościół.

W czasie Wielkiego Postu byliśmy zaproszeni, aby towarzyszyć Jezusowi na drodze poprzez Jego mękę i śmierć - do Rezurekcji. Aby “dotrzymać towarzystwa Jezusowi" - wedle pięknego wyrażenia Brata Karola. Mogliśmy, wciąż możemy usłyszeć w naszym sercu głos Chrystusa i spotkać Jego spojrzenie na nas! “Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus" (Ef 5,14).

Przeł. Agnieszka Sabor

Brat Moris jest małym bratem Jezusa, prezbiterem. Pochodzi z Francji, na stałe zamieszkał w Polsce.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 13/2005