Zapomniany dramat

„był jak skrzydło kruka / czarny lśniący / prawie niebieski” – pisał o nim Tadeusz Różewicz. W „Tygodniku” żegnał go Jerzy Andrzejewski.

21.05.2018

Czyta się kilka minut

Stefan Otwinowski (1910–1976), bywalec stolika Gombrowicza w Zodiaku, zadebiutował powieścią „Życie trwa cztery dni”. Po wojnie osiedlił się w Krakowie, publikował kolejne tomy prozy i felietony, był wieloletnim prezesem miejscowego oddziału Związku Literatów Polskich. Dziś jest niemal zupełnie zapomniany.

Dramat „Wielkanoc”, opublikowany w 1946 r. z wprowadzeniem Michała Borwicza i rysunkami Antoniego Uniechowskiego, podejmuje na gorąco temat Zagłady i relacji polsko-żydowskich – jak „Wielki Tydzień” Andrzejewskiego. Tytuł odsyła do wielkiej akcji likwidacyjnej i powstania w getcie warszawskim, choć zasadniczo akcja toczy się na rynku małego miasteczka. Scenerię i główne postacie – panią Freud, właścicielkę zajazdu, matkę Ewy i filozofującego Samuela; dziennikarza Stanisława Łaskiego, który przyjechał do wuja-lekarza; nauczyciela Sicińskiego – poznajemy w prologu, u progu wojny. Łaski, jego wuj Przypkowski i aptekarz Twardowski są „fanatykami przyjaźni międzyludzkiej”, natomiast antysemita Siciński kupując papierosy u pani Freud tłumaczy, że... musi to zrobić, bo w żadnym polskim sklepie nie znalazł ulubionej marki.

Prolog jest bodaj najżywszym fragmentem sztuki: potem realizm zdominowany zostaje przez symbolikę, sam autor odwołuje się zresztą do Wyspiańskiego i Pereca. Samuel zginie jako przywódca powstańczego zrywu, Ewę uratuje Łaski; w ostatniej scenie są już w Warszawie, za oknem słychać pierwsze strzały kolejnego powstania... Krytycy podkreślali szlachetność zamierzenia, wytykając usterki artystyczne – starał się je zatrzeć w swojej inscenizacji Leon Schiller. Premiera nabrała wymiaru politycznego (odbyła się już po pogromie kieleckim), choć z perspektywy dzisiejszej wiedzy zawarta w dramacie krytyka postaw Polaków jest wielce łagodna. „Spojrzenie Otwinowskiego przesiąknięte jest troską o polski autowizerunek” – zauważa Tomasz Żukowski (obok Ewy Koźmińskiej-Frejlak, Anny Kuligowskiej-Korzeniewskiej i Doroty Jareckiej autor komentarza do obecnego wznowienia); wtedy jednak podkreślano przede wszystkim (jak Rachela Auerbach) wagę gestu polskiego pisarza i jego dobre intencje. ©℗

Stefan Otwinowski, WIELKANOC. Wydanie krytyczne prac Centralnej Żydowskiej Komisji Historycznej, Żydowski Instytut Historyczny, Warszawa 2018, ss. 202

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 22/2018