Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wielka Brytania – w związku z atakiem chemicznym na podwójnego szpiega Siergieja Skripala i jego córkę, o który podejrzewa Rosję – wydaliła rosyjskich dyplomatów. Rosja odpowiedziała symetrycznie: wydaliła taką samą liczbę dyplomatów brytyjskich. Następnym aktem jest solidarnościowa akcja sojuszników Londynu: walizki pakuje stu kilkudziesięciu Rosjan, akredytowanych w europejskich stolicach, USA, Kanadzie i Australii. Większość to oficerowie wywiadu, pracujący pod dyplomatyczną przykrywką. Minister spraw zagranicznych Ławrow grozi, że „Rosja odpowie na chamstwo” Zachodu. I znów stosuje symetrię: skoro Stany wyrzucają 60 Rosjan i zamykają jeden rosyjski konsulat, to z Rosji wyjedzie 60 pracowników placówek USA i zostanie zamknięty konsulat w Petersburgu. Pozostałe kraje też spotka lustrzana odpowiedź Kremla.
Trwa również wojna informacyjna. Przez swoje tuby propagandowe Rosja zapewnia, że nie ma związku z otruciem Skripala. Ma to podać w wątpliwość wersję Londynu i rozbić solidarność Zachodu. Kreml próbuje rozgrywać wszelkie rozbieżności między krajami zachodnimi, ciągle ma nadzieję na podjęcie rozmów z wahającym się prezydentem USA i testuje determinację Londynu. Choćby w sprawie prześwietlenia brudnych rosyjskich pieniędzy, które osiadły na Wyspach, czy bojkotu piłkarskich mistrzostw świata, które wkrótce odbędą się w Rosji. ©
Więcej na blogu autorki: labuszewska.blog.tygodnikpowszechny.pl