Zachód nie miał realnych planów wyzwolenia Europy Środkowej

Co sprawiło, że w 1946 r. Amerykanie zmienili nagle zdanie i sami zaczęli przygotowania na wypadek sowieckiego ataku na ich wojska w Europie, choć jeszcze latem 1945 r. Truman ostro odrzucił pomysły Churchilla nie tylko wojny z ZSRR, ale choćby pogrożenia Stalinowi bronią atomową?

11.05.2010

Czyta się kilka minut

Przede wszystkim musimy pamiętać, że w maju 1945 r. skończyła się tylko wojna w Europie. Dla Stanów Zjednoczonych wciąż poważnym wyzwaniem było pokonanie Japonii, w czym pomoc sowiecka - uzgodniona w Jałcie - wydawała się niezbędna. Nie sądzono, że kapitulacja cesarstwa przyjdzie tak szybko i że broń atomowa okaże się rozstrzygającym czynnikiem w wojnie. W 1946 r. rozpoczyna się rywalizacja o przyszłość Niemiec, wyraźnie widoczne jest dążenie komunistów do przejęcia pełni władzy w Europie Środkowo-Wschodniej. Pierwszym efektem amerykańskiego otrzeźwienia jest ogłoszenie w marcu 1947 r. doktryny powstrzymywania komunizmu, zwanej doktryną Trumana. Znalazła ona praktyczny wyraz w pomocy wojskowej dla Grecji i Turcji. Prawdziwe zagrożenie dla Zachodu dostrzeżono dopiero w 1948 r. - wtedy nastąpiło przejęcie władzy przez komunistów w Czechosłowacji i blokada Berlina Zachodniego. W efekcie podjętych wówczas działań powstało NATO. Jak się jednak wydaje, wszystkie działania nakierowane były na obronę status quo. Zachód nigdy nie posiadał realnych - a nie hipotetycznych - planów wyzwolenia Europy Środkowo-Wschodniej spod sowieckiej dominacji.

Czy w 1945 r. nie było żadnego innego scenariusza dla Polski, pokojowego albo zbrojnego?

Taki scenariusz istniał, posiadał też wysokiej rangi sankcję międzynarodową: było to porozumienie jałtańskie z lutego 1945 r.

Oczywiście i ono było pogwałceniem prawa międzynarodowego (w kwestii nowych granic Polski i powołania nowych władz), ale jego pełna realizacja pozwoliłaby uniknąć sowietyzacji. Przypomnijmy: w skład nowego rządu, Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej, mieli wejść "przywódcy demokratyczni z samej Polski i Polacy z zagranicy", zaś pierwszym zadaniem TRJN było rozpisanie wolnych wyborów.

Jako scenariusz nadziei porozumienie to zostało z bólem zaakceptowane przez władze Polskiego Państwa Podziemnego (w odróżnieniu od Rządu i Prezydenta RP), co niestety zawiodło je w pułapkę zastawioną przez gen. Sierowa [kierował aresztowaniem przez NKWD szesnastu przywódców Państwa Podziemnego w marcu 1945 r., których zaproszono na rzekome negocjacje - red.]. Nadzieja ta była także źródłem entuzjastycznego przyjęcia przez Polaków powstania TRJN czy raczej wejścia w jego skład Stanisława Mikołajczyka.

Niestety porozumienie jałtańskie nie zostało zrealizowane, nie doszło do wolnych wyborów, które zmieniłyby losy Polski. Być może przy twardszej polityce Zachodu - nie tylko w kwestii polskiej, ale też bułgarskiej, rumuńskiej i węgierskiej - udałoby się dla Europy Środkowo-Wschodniej wywalczyć status, jaki otrzymała Finlandia. Czyli: zależność od Związku Sowieckiego w polityce zagranicznej i ograniczona suwerenność wewnętrzna.

W którym momencie po wrześniu 1939 r. pojawił się ten punkt zwrotny, przesądzający o losie Polski na kolejne pół wieku?

Sądzę, że zdecydowały wydarzenia roku 1943. Najpierw było to następstwo odkrycia przez Niemców grobów polskich oficerów w Katyniu. Stalin, wykorzystując jako pretekst fakt, iż władze polskie zwróciły się o wyjaśnienie sprawy do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, zerwał stosunki dyplomatyczne z rządem RP. Dało mu to wolną rękę w przygotowaniach do ustanowienia nowych władz w Polsce. Następnie 4 lipca zginął w katastrofie gibraltarskiej gen. Władysław Sikorski, co w znaczący sposób osłabiło pozycję Polski wobec aliantów zachodnich. Wreszcie podczas konferencji w Teheranie Churchill i Roosevelt uznali roszczenia terytorialne Stalina wobec Rzeczypospolitej. Po 1943 r. losy Polski de facto mógł zmienić tylko inny przebieg działań wojennych - zatrzymanie ofensywy sowieckiej i pokonanie Niemiec przez mocarstwa zachodnie. Było to jednak praktycznie niemożliwe.

Opracował WP

Dr ŁUKASZ KAMIŃSKI (ur. 1973) jest historykiem, dyrektorem Biura Edukacji Publicznej IPN i pracownikiem Instytutu Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego. Opublikował m.in. "Opór społeczny w Europie Środkowej w latach 1948-1953 na przykładzie Polski, NRD i Czechosłowacji", "Wokół pogromu kieleckiego" (redaktor tomu).

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 20/2010