Z Kresów ocalone

Dr Marcin Gapski: Na wystawie znajdą się zdjęcia, dokumenty, a także pamiątki, jak krzyż ocalony z domu rodzinnego na Wołyniu czy szachy wykonane z chleba w więzieniu w Samborze – ich twórcę zamordowali Sowieci.

30.08.2021

Czyta się kilka minut

Przedmioty, które złożą się na ekspozycję Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczypospolitej / MUZEUM NARODOWE W LUBLINIE
Przedmioty, które złożą się na ekspozycję Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczypospolitej / MUZEUM NARODOWE W LUBLINIE

WOJCIECH WOJTASIEWICZ: Dlaczego w nazwie muzeum nie ma określenia „Kresy Wschodnie”?

MARCIN GAPSKI, KOORDYNATOR ZESPOŁU DS. MUZEUM ZIEM WSCHODNICH DAWNEJ RZECZYPOSPOLITEJ: Tworzące się po roku 1989 organizacje środowisk kresowych miały nadzieję, że powstanie muzeum mówiące o ziemiach wschodnich dawnej RP. Przez wiele lat brakowało jednomyślności w sprawie jego koncepcji i lokalizacji.

W 2017 r. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podjęło decyzję, aby powierzyć misję utworzenia takiej placówki Muzeum Lubelskiemu – obecnie to Muzeum Narodowe w Lublinie. Miasto, w którym zawarto Unię Lubelską, było idealnym miejscem. Pierwszym krokiem do realizacji tego pomysłu było nabycie w grudniu 2017 r. przez Muzeum Lubelskie Pałacu Lubomirskich.

Rozpatrywano kilka wariantów nazwy. W gronie kuratorów i osób zaangażowanych w powstanie placówki podjęto decyzję, że będzie nosiła nazwę Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczypospolitej. Tę propozycję uważamy za najtrafniej oddającą nasze działania

Dlaczego właśnie Pałac Lubomirskich będzie siedzibą muzeum?

To wyjątkowe miejsce, z bardzo bogatą historią. Pałac jest położony w centrum Lublina, przy placu Litewskim. Ta lokalizacja podkreśla prestiż i rangę muzeum.

Jaka misja przyświeca placówce?

Przede wszystkim stawiamy sobie za cel przywrócenie i zachowanie pamięci o miejscach, ludziach i wydarzeniach związanych z ziemiami wschodnimi Rzeczypospolitej, określanymi często mianem Kresów. Istotne jest dla nas gromadzenie przedmiotów i tworzenie kolekcji muzealnych. Nasze muzeum jest pierwszą instytucją, której główną misją jest gromadzenie, zachowywanie i prezentowanie dziedzictwa kultury materialnej i duchowej prezentowanego obszaru. Pragniemy również prowadzić badania naukowe, upowszechniać wiedzę na temat ogromnego dziedzictwa, szczególnie na terenie, który dzisiaj leży poza naszymi granicami.

Chcielibyśmy, aby obraz Kresów był pozytywny, nie odwoływał się tylko do sentymentów, ale opierał na wiedzy historycznej. Ponadto chcielibyśmy zachęcić naszych odbiorców do osobistego poznania terenów wschodnich. Być może pobyt w naszym muzeum i zapoznanie się z obecnie przygotowywaną wystawą stanie się zachętą do wyjazdu na wschód i osobistego doświadczenia dziedzictwa kulturalnego m.in. Ukrainy, Białorusi czy Litwy.

Wcześniej w ramach zbiórki „Z Kresów ocalone” zwróciliście się do ludzi mieszkających w przeszłości na Kresach Wschodnich z prośbą o przekazywanie przedmiotów związanych z ich życiem. Chcieliście nagrywać ich wspomnienia. Na jakim etapie realizacji są te działania?

Z przekazywanymi nam przedmiotami, a otrzymaliśmy ich ponad tysiąc, łączą się silne emocje. Dzięki nim możemy poznać dramatyczne ludzkie losy. Ponadto przygotowaliśmy dwadzieścia dwa nagrania historii mówionej. Przedmioty i opowieści będziemy prezentować na wystawie stałej. Jeden z jej bloków poświęcimy historii mówionej i zgromadzonym w trakcie zbiórki pamiątkom.

Co to są za przedmioty?

Zdjęcia, dokumenty, legitymacje, dowody osobiste. Otrzymaliśmy również krzyż będący jedyną pamiątką z domu rodzinnego osoby uciekającej z Wołynia. Stał się rodzinną relikwią. Podarowano nam również szachy wykonane z chleba w więzieniu w Samborze. Ich twórca został zamordowany przez Sowietów.

Jaki charakter będzie miało przyszłe muzeum? Czy będzie korzystać z najnowszych trendów w muzealnictwie polegających na interaktywności?

Wystawa będzie miała charakter narracyjny. Opowiemy o tysiącu lat naszej historii na ogromnym terytorium ziem wschodnich. Rozpoczniemy od X wieku, czyli od pierwszych kontaktów Polski z obszarem Rusi i Litwy. Aby dokonać właściwej selekcji, posłużymy się motywem podróży. Odwiedzający zostaną zaproszeni do wyprawy w czasie i przestrzeni, gdzie poznają całość historii ziem wschodnich od wczesnego średniowiecza do dziś.

Czy tworząc koncepcję muzeum, wzorowali się Państwo na innych placówkach, polskich lub światowych?

Jesteśmy zorientowani w polskich i światowych trendach dotyczących przygotowywania wystaw. Tworząc Muzeum Ziem Wschodnich współpracujemy z jedną z najbardziej utytułowanych światowych firm wystawienniczych – RAA (Ralph Appelbaum Associates) z siedzibą w Nowym Jorku. Współpracujemy z osobami znakomicie orientującymi się w światowych trendach. Jednak warto zaznaczyć, że nasz pomysł jest dość nowatorski. Opracowaną przez nas koncepcję staraliśmy się połączyć z najnowszymi tendencjami w muzealnictwie. Uwzględniliśmy również najnowsze badania naukowe. Pierwszy projekt muzeum przygotowali prof. Andrzej Betlej oraz prof. Łukasz Gaweł.

Wystawa ma się koncentrować wokół sześciu wątków – korzenie; tożsamość i jedność; bogactwo i różnorodność; tolerancja; atrakcyjność; oraz pamiętanie, przemijanie i trwanie. Co się będzie kryło za tymi hasłami?

Te hasła od początku przyświecały naszej pracy. Są to klucze, dzięki którym mogliśmy uporządkować podstawowe zagadnienia, które chcemy pokazać w muzeum. W sumie wytypowaliśmy około dwudziestu wątków: od zagadnień związanych z wczesnym średniowieczem, poprzez czasy Jagiellonów, Unię Lubelską, monografie miast – Wilna i Lwowa, aż po czasy nam współczesne.

Czy Państwa celem jest pokazanie tylko polskiej perspektywy historii tych ziem, czy też uwzględnicie punkty widzenia innych krajów?

Muzeum jest przede wszystkim tworzone przez Polaków, a jego siedziba znajduje się w Lublinie. Jednak nie oznacza to, że prezentowana będzie jedynie historia Polaków i polski punkt widzenia. Uwzględnimy również inne nacje i mniejszości narodowe.

Przygotowaliśmy długą listę narodów zamieszkujących dawną Rzeczpospolitą i staraliśmy się o nikim nie zapomnieć. Pracujemy nad ekspozycją tak, aby była atrakcyjna nie tylko dla polskiego odbiorcy, lecz również dla widza z Ukrainy, Białorusi, Litwy, a także z Europy Zachodniej. Współpracujemy z muzealnikami ze wspomnianych wcześniej krajów, m.in. z Pałacu Wielkich Książąt z Wilna czy z placówkami ukraińskimi. Nasze wspólne doświadczenia, w tym organizowanie konferencji naukowych, pomagają spojrzeć na zagadnienia ­szerzej.

Jacy specjaliści pracują nad powstaniem muzeum?

Historycy, historycy sztuki, archeolodzy, etnografowie, literaturoznawcy, muzykolodzy, numizmatycy, bronioznawcy, geografowie, geolodzy czy meteorolodzy. Chcemy w sposób wieloaspektowy zaprezentować dzieje ziem wschodnich. Muzeum będzie miało charakter interdyscyplinarny. Nie chcemy pominąć żadnych kwestii, chociażby przyrodniczych, które są niezmiernie ważne.

Na jakim etapie jesteście? Kiedy można się spodziewać otwarcia muzeum?

Aktualnie opracowywany jest projekt budowlany oraz koncepcja wystawy stałej. Mam nadzieję, że na początku przyszłego roku będziemy dysponować pozwoleniem na przebudowę Pałacu Lubomirskich, co da nam możliwość ogłoszenia przetargu na jego adaptację w drugiej połowie przyszłego roku. Mam nadzieję, że w roku 2025 pojawią się w Pałacu Lubomirskich pierwsi goście. Warto jednak podkreślić, że muzeum już obecnie organizuje spotkania i konferencje naukowe, a jego przedstawicieli można spotkać w różnych miejscach w Polsce, w ramach wspomnianej zbiórki „Z Kresów ocalone”. W dniach 18-19 września będziemy gościć w Ossolineum we Wrocławiu, a w przyszłym roku w kolejnych miastach. W przyszłym roku zostanie też uruchomiony portal internetowy. ©

MUZEUM ZIEM WSCHODNICH DAWNEJ RZECZYPOSPOLITEJ – ODDZIAŁ MUZEUM ­NARODOWEGO W LUBLINIE prowadzi akcję „Z Kresów ocalone: zbiórka pamiątek i opowieści kresowych”. W ramach akcji zbieramy zarówno wspomnienia, rejestrując je w formie historii mówionej, jak i obiekty – pamiątki, które są przechowywane w rodzinach ­Kresowian. Niekiedy nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele mogą opowiedzieć zwykłe przedmioty: zdjęcia, dokumenty, elementy stroju czy wyposażenia mieszkań; nawet drobne, niepozorne rzeczy mogą skrywać ważne historie – osobiste lub odnoszące się do życia publicznego. Każdy ­człowiek, każdy życiorys jest ciekawy, wyjątkowy i wart zapamiętania. Te jednostkowe historie składają się na niepowtarzalną mozaikę życia ze wszystkimi jego trudnymi, często tragicznymi, ale i radosnymi aspektami. Muzeum Narodowe w ­Lublinie zwraca się z apelem o podzielenie się wspomnieniami i pamiątkami z życia na Kresach. Zapewniamy, że wszystkie darowane przedmioty zostaną otoczone odpowiednią opieką, będą przechowywane w warunkach, które pozwolą ­uchronić je przed zniszczeniem. Natomiast zebrane w formie ­historii mówionej opowieści dadzą niepowtarzalną okazję ocalenia autentycznych, ­indywidualnych wspomnień. Zebrane w ramach akcji pamiątki i wspomnienia będą prezentowane na wystawach czasowych oraz w publikacjach książkowych.

Razem – i tylko dzięki dobrej woli Darczyńców – możemy zachować pamięć o Kresach.

Więcej informacji:

www.ocalone.mnwl.pl

Kontakt: tel. +48 726 022 100,

e-mail: zbiorka@mnwl.pl

Dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.

Materiał promocyjny

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 36/2021