Wymiar minimum

Blok w szeregu, świeżo otynkowany. Dwa wejścia na przestrzał, cztery piętra. Od tyłu małe zieleńce, żywopłoty, nowy chodnik, posprzątane (a wcześniej zawsze odśnieżane). Od frontu, od ulicy - inny świat. Wszystkie jesienne liście gniją w zwałach na chodniku i na trawie.

30.03.2010

Czyta się kilka minut

Nietknięte żadną miotłą papiery, niedopałki, skrawki folii. Przechodnie (a jest ich zawsze wielu, bo to droga do tramwaju i centrum) brnęli każdego dnia przez śnieg albo lód, albo bryję, przeciskając się obok gęsto zaparkowanych aut. W górę i w dół - to samo. Z wyjątkiem jednego bloku, przed którym wszędzie porządek.

Sprawa jest prosta. Tylko jedna ze wspólnot mieszkaniowych sprząta wszędzie. Pozostałe uznały, że front domu to nie ich sprawa, tylko miasta. I żadna interwencja nie pomaga. Jest jak jest, to znaczy paskudnie. I pewnie już tak pozostanie. Kiedyś była to śliczna uliczka, ale to było w epoce dozorców, a może także jakiegoś zupełnie anachronicznego poczucia powinności za to, co wspólne.

Właśnie: powinności. Jakie to dziwne słowo. Ostatnio przypomniał je w telewizji abp Gocłowski, twórca Areopagu, który od 10 lat zbiera się w Gdańsku, by w gronach mądrych ludzi zastanawiać się nad poważnymi sprawami. A zaczął wtedy - od próby stworzenia karty powinności obywatelskich. Nie praw - powinności właśnie. Arcybiskup teraz o tym przypomniał. Ale to zabrzmiało bardzo samotnie, i tak jakby utonęło w zgiełku rozgoryczonych głosów wołających o prawa. Należne, oczywiste, święte, artykułowane z coraz większym naciskiem.

PS. Serdecznie dziękuję za wszystkie listy z życzeniami, przepraszając równocześnie, że nie zdołam odpowiedzieć listownie.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka, publicystka, felietonistka, była posłanka. Od 1948 r. związana z „Tygodnikiem Powszechnym”, gdzie do 2008 r. pełniła funkcję zastępczyni redaktora naczelnego, a do 2012 r. publikowała felietony. Odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 14/2010