Wybrałam życie

ANNA GOC: Co Ci najpierw podsuwa pamięć?
MAGDALENA SIPOWICZ: Bardzo wyraźny obraz. Ale może od razu powiem, że kiedy wracam pamięcią do tamtych wydarzeń, nie przeżywam ich znowu. Jestem ich obserwatorem.
Leżę na plecach, nie mogę się ruszać. Wokół dzieją się różne rzeczy. Czuję, że dzieje się dużo. Pomyślałam wtedy o pamiętniku, który pisałam dla mojej dwuletniej córki Wiktorii. Chciałam, żeby Adam, mój mąż, pisał go dalej.
Sam?
No właśnie… Chyba jednak ze mną. Czułam na pewno, że nie chcę umierać. A ponieważ jestem piekielnie uparta, coś takiego nawet krzyczałam.
I już wtedy zobaczyłam siebie idącą o kulach. Z protezą zamiast nogi. Przed wypadkiem dużo czasu spędzałam z ludźmi z różnymi dysfunkcjami, więc może dlatego od razu pomyślałam, że tak to się skończy.
Co się działo wokół?
To, co tam się działo, a co...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Tak, chcę
czytać więcej »
Masz już konto? Zaloguj się
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]