Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nowe badanie wskazuje, że na powierzchni planety istnieją czynne wulkany. Nie da się ich tak po prostu wypatrzeć, bo Wenus wiecznie przesłania gruba warstwa chmur z dwutlenku węgla i dwutlenku siarki. Pomogły obrazy radarowe wykonane 30 lat temu przez sondę Magellan. Między dwoma zdjęciami krater w obszarze Atla Regio zdawał się zmienić kształt, co może wskazywać na erupcję. Zdjęcia wykonano jednak pod różnymi kątami, a ich rozdzielczość jest niska – jeden piksel to obszar boiska.
To wulkany mogły sprawić, że Wenus, która miliardy lat temu miała oceany i warunki dla powstania życia, zmieniła się w świat z wizji Beksińskiego. Zeszłoroczne badanie NASA wskazuje, że kolosalne erupcje mogły dosłownie ugotować planetę.
Mogą też wytłumaczyć inną zagadkę. W 2020 r. w atmosferze Wenus odkryto związek zwany fosfiną, który może być produkowany przez bakterie. W 2021 r. badacze wskazali jednak, że jeśli na planecie wciąż są wulkany, to one mogą być źródłem gazu.
Na Wenus wybierają się wkrótce cztery misje kosmiczne. W 2025 r. prywatna sonda nowozelandzkiej firmy Rocket Lab poszuka w atmosferze śladów życia. Później dotrą tam europejska EnVision i amerykańskie DAVINCI i VERITAS. ©