Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Tu, na niskich półpustynnych wzgórzach za miastem Al-Mafrak (północna Jordania), życie Beduinów, również pasterzy, zmienia się w ostatnich latach coraz szybciej. Obok wykładanych dywanami, przestronnych namiotów budują domy. Atif, ojciec i głowa rodziny, mówi, że w ciągu dnia i tak zostają w namiocie, bo szacunek dla tradycji przodków jest najważniejszy. Stada nie są już tak liczne jak kiedyś, młodych przyciągają atrakcje Ammanu i innych miast, a do pilnowania owiec i kóz Beduini czasem wynajmują uchodźców z niedalekiej Syrii. On jednak, zapytany o wspomnienia, ciągle powtarza: „Życie było szczęśliwe”. ©(P)