Wołyń: Trumny przyjeżdżają codziennie

To sprawia wrażenie, jakby kraj zapraszał: za przejściem granicznym w Hrebennem robi się płasko i droga na Wołyń wiedzie szeroką doliną, której odległe zbocza przepadają w świetle. Przy drodze las i czasem pola. Żadnych banerów – nic nie przyciąga wzroku, oprócz paru sprzedawców słoików z domowymi wyrobami, w kurzu i wśród woni benzyny.
Wsie i miasteczka Wołynia wydają się rozniesione po tej zieleni, która tylko o tej porze roku – pod koniec wiosny – świeci tak pełnym blaskiem. Przy obwodnicy Lwowa umundurowany mężczyzna około sześćdziesiątki trzyma dziewczynkę za rękę. Może wnuczkę. Stoją w słońcu. Wyglądają, jakby łapali stopa.
Jurij Pszeniczny, historyk z Dubna, powie mi, że właśnie to zmienia wojna: zaczynasz widzieć ostrzej. Zapamiętujesz więcej – jakby wszystko.
Po trzech miesiącach patrzenia w telewizor nie spodziewałem się, że tuż za granicą, w Rawie...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
298,80 zł 99 zł taniej
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 31 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]