Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Miasta nie odsuną się od rzek - trudno sobie wyobrazić, by zabytkowe domy Bogatyni i Zgorzelca przenieść w inne miejsca. Wiosenne i letnie ulewy nie przestaną pustoszyć kraju, bo taka jest tendencja. Domy nie będą ubezpieczone, bo, jak powiedział jeden z mieszkańców Bogatyni, "tu nigdy nie było takiej wody". Ostrzeżenia meteorologów nie dotrą na czas, a odpowiedzialność znowu się rozmyje - jedni powiedzą, że synoptycy nie ostrzegali, a synoptycy odpowiedzą, że, owszem, ostrzegali, ale władza lokalna nie posłuchała. Ludzie będą kląć na władzę, żeby odreagować swoją wściekłość - wiadomo, że to władza jest wszystkiemu winna. Woda opadnie, kamery odjadą, a życie powróci w stare koryto.
Do następnego deszczu.