Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Stołeczne Muzeum Narodowe uczciło stulecie urodzin Jana Pawła II umieszczając na dziedzińcu pracę Jerzego Kaliny, autora m.in. „Przejścia” z 1977 r. oraz pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Przed laty włoski artysta Maurizio Cattelan przedstawił papieża przygniecionego przez wielki meteoryt. U Kaliny kroczy on przez czerwoną wodę, trzymając w podniesionych wysoko rękach ciężki głaz.
„La nona ora” Cattelana budziła kontrowersje, ale też prowokowała do głębszych i niejednoznacznych interpretacji. Pokazywała wadzenie się papieża ze światem i z własną cielesnością. Kalina – polemizując z dziełem Włocha – chciał, by w Janie Pawle II ujrzano przede wszystkim nadludzkiego herosa. Jednak „Zatrute źródło” prowokuje przede wszystkim do żartów i humorystycznych przeróbek, które zalewają internet. Nie było dotąd pracy polskiego artysty o tak ogromnym memotwórczym potencjale.
Skonfrontowanie zamysłu Kaliny z wykonanym obiektem dodatkowo pogrążyło artystę. W niecce fontanny niedbale wyłożonej płachtą czerwonej folii ustawiono postać papieża naturalnej wielkości, o dziwacznych rysach twarzy i zaburzonych proporcjach ciała. Ta nieporadna rzeźba nie współgra z monumentalną przestrzenią muzealnego dziedzińca. Wygląda, jakby Jan Paweł II przypadkowo tu przystanął.
„Zatrute źródło” to czasowa instalacja i można by ją uznać za kolejną szlachetną porażkę. Polska jest zagracona nieudanymi pomnikami papieża. Nawet toporność dzieła Kaliny mogłaby skłaniać do głębszych, nie tylko żartobliwych odczytań, gdyby artysta nie dopowiedział: to Jan Paweł II walczący z… LGBT jako formą odradzającego się komunizmu. Zamiast uhonorowania mamy ideologiczną agitkę.
W ciągu kilku dni Jerzy Kalina dokonał więcej niż krytycy papieża, od lat starający się strącić go z piedestału. „Zatrute źródło” to nie tylko spektakularna autokompromitacja artysty i ośmieszenie muzeum, ale przede wszystkim spostponowanie pamięci Jana Pawła II. Doprawdy, nie na takie uczczenie zasługiwał w tym szczególnym roku. ©