Więcej niż kolejna szlachetna porażka

„Zatrute źródło” to nie tylko spektakularna autokompromitacja artysty i ośmieszenie muzeum, ale przede wszystkim spostponowanie pamięci Jana Pawła II.

28.09.2020

Czyta się kilka minut

 /
/

Stołeczne Muzeum Narodowe uczciło stulecie urodzin Jana Pawła II umieszczając na dziedzińcu pracę Jerzego Kaliny, autora m.in. „Przejścia” z 1977 r. oraz pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Przed laty włoski artysta Maurizio Cattelan przedstawił papieża przygniecionego przez wielki meteoryt. U Kaliny kroczy on przez czerwoną wodę, trzymając w podniesionych wysoko rękach ciężki głaz.

„La nona ora” Cattelana budziła kontrowersje, ale też prowokowała do głębszych i niejednoznacznych interpretacji. Pokazywała wadzenie się papieża ze światem i z własną cielesnością. Kalina – polemizując z dziełem Włocha – chciał, by w Janie Pawle II ujrzano przede wszystkim nadludzkiego herosa. Jednak „Zatrute źródło” prowokuje przede wszystkim do żartów i humorystycznych przeróbek, które zalewają internet. Nie było dotąd pracy polskiego artysty o tak ogromnym memotwórczym potencjale.

Skonfrontowanie zamysłu Kaliny z wykonanym obiektem dodatkowo pogrążyło artystę. W niecce fontanny niedbale wyłożonej płachtą czerwonej folii ustawiono postać papieża naturalnej wielkości, o dziwacznych rysach twarzy i zaburzonych proporcjach ciała. Ta nieporadna rzeźba nie współgra z monumentalną przestrzenią muzealnego dziedzińca. Wygląda, jakby Jan Paweł II przypadkowo tu przystanął.

„Zatrute źródło” to czasowa instalacja i można by ją uznać za kolejną szlachetną porażkę. Polska jest zagracona nieudanymi pomnikami papieża. Nawet toporność dzieła Kaliny mogłaby skłaniać do głębszych, nie tylko żartobliwych odczytań, gdyby artysta nie dopowiedział: to Jan Paweł II walczący z… LGBT jako formą odradzającego się komunizmu. Zamiast uhonorowania mamy ideologiczną agitkę.

W ciągu kilku dni Jerzy Kalina dokonał więcej niż krytycy papieża, od lat starający się strącić go z piedestału. „Zatrute źródło” to nie tylko spektakularna autokompromitacja artysty i ośmieszenie muzeum, ale przede wszystkim spostponowanie pamięci Jana Pawła II. Doprawdy, nie na takie uczczenie zasługiwał w tym szczególnym roku. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyk sztuki, dziennikarz, redaktor, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Laureat Nagrody Krytyki Artystycznej im. Jerzego Stajudy za 2013 rok.