Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W poniedziałek pod wieczór Waszczykowski został odwołany, co nikogo nie zaskoczyło. Jego słowa budzą jednak niepokój, który z kolei prowokuje do zadania kilku pytań. Po pierwsze: czy urzędnik, który deklaruje, że "chętnie służy różnym rządom" i nadal widzi siebie w strukturach państwowych, powinien pozwalać sobie na zdradzanie politycznej kuchni i formułowanie tego typu ocen (bez względu na to, czy czuł się pokrzywdzony zapowiedzią odwołania)? Po drugie: czy uczyniony premierowi zarzut blokowania porozumienia w sprawie tarczy jest prawdziwy? Bo jeśli tak, to skutki polityczne dla Donalda Tuska mogą być opłakane. I po trzecie: jeśli zarzuty są nieprawdziwe, to czy dane nam będzie się o tym przekonać, a były wiceminister poniesie surowsze konsekwencje?
Chciałbym na te pytania otrzymać odpowiedzi, choć obawiam się, że skończy się na kolejnej medialnej młócce.