Watykan w niełasce Marianny

Francja wymierzyła Stolicy Apostolskiej dyplomatyczny policzek.

31.03.2009

Czyta się kilka minut

W ramach reform przy francuskim MSZ ma powstać tzw. obserwatorium religijne. Zatrudnieni w nim dyplomaci i naukowcy będą zajmować się "analizą roli religii w wydarzeniach międzynarodowych". Minister Bernard Kouchner swoją decyzję uzasadnia "niepokojącym zanikiem wrażliwości swoich pracowników na czynnik religijny". Pomysł wzbudził w Watykanie poważny niepokój. Reforma Kouchnera bowiem dotyczy zarówno samego ministerstwa przy Quai d’Orsay, jak i wszystkich francuskich placówek dyplomatycznych w świecie.

Te ostatnie podzielono na trzy grupy, według rangi i znaczenia w stosunkach z Francją. I tak w pierwszej, "wyjątkowego formatu" dla francuskiej dyplomacji, znalazło się 30 ambasad m. in. w Waszyngtonie, Londynie i Dakarze. Na drugiej pozycji plasuje się blisko 100 placówek z  krajów, gdzie Francja będzie rozwijać politykę jedynie na "wyznaczonych obszarach": ekonomicznym, kulturalnym, militarnym. W ostatniej, najmniej znaczącej grupie z Mongolią, Nikaraguą i Islandią znalazł się Watykan.

W pierwszym rzędzie decyzja francuskiego ministra dotknie pracowników Ambasady Francji przy Stolicy Apostolskiej, bo redukcji musi ulec jej skład. Straci na znaczeniu rola, jaką od lat ta najstarsza placówka dyplomatyczna Francji odgrywała w kształtowaniu poprawnych stosunków Państwo - Kościół. Jeszcze kilka miesięcy temu francuskim ambasadorem przy Watykanie został Stanislas Lefebvre de Laboulaye, dyplomata wywodzący się z tradycyjnej rodziny katolickiej, który miał być gwarantem polepszenia relacji z laicką Francją. Stolica Apostolska, zaskoczona obrotem wydarzeń, na razie zapowiedziała "wnikliwe przyjrzenie się sytuacji", bo chodzi przecież o najstarszą córę Kościoła.

Zdaniem komentatorów nerwowe ruchy MSZ to niepotrzebny gwóźdź do trumny dla i tak już napiętej relacji z Watykanem. Katolicki dziennik "La Croix" wysuwa tezę, że decyzja ministra to policzek dla papieża "za prezerwatywę" (czyli za sprzeciw Benedykta XVI wobec jej stosowania jako środka do walki z AIDS). "Le Figaro" przypomina o wciąż niezrozumiałej przez Francuzów rehabilitacji lefebrystów.

Tymczasem przy bulwarze d’Orsay tłumaczy się, że "zostanie zachowana ciągłość w stosunkach dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską", a ministrowi chodzi jedynie o "uwidocznienie sposobu, w jaki Francja pojmuje działania polityczne, ekonomiczne i społeczne w świecie".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 14/2009