Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Z wielką rozwagą podchodził do rozwiązywania wielu spraw i problemów w życiu politycznym, społecznym i religijnym Polaków” – napisał w telegramie kondolencyjnym Benedykt XVI. W Mszy pogrzebowej uczestniczyło blisko 90 kardynałów i biskupów. Przewodniczył jej metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz, a homilię wygłosił prymas Polski abp Józef Kowalczyk. W pogrzebie Prymasa Seniora uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych, w tym prezydent RP Bronisław Komorowski, były prezydent Lech Wałęsa, były premier Tadeusz Mazowiecki, marszałkowie Sejmu i Senatu, reprezentanci licznych instytucji i organizacji. Obecni byli także arcybiskup praski, prymas Czech kard. Dominik Duka, prymas Węgier i metropolita Budapesztu kard. Péter Erdő, metropolita Barcelony kard. Lluis Martinez Sistach, metropolita Kolonii kard. Joachim Meisner, arcybiskup Zagrzebia kard. Josip Bozanić. Do warszawskiej katedry św. Jana przybyli przedstawiciele Kościołów wchodzących w skład Polskiej Rady Ekumenicznej, a także przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, w tym ambasadorowie Stanów Zjednoczonych i Węgier.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się już w sobotę 26 stycznia Mszą św. przy trumnie Zmarłego w kościele sióstr wizytek w Warszawie. Trwała tam całodzienna modlitwa. W niedzielę celebrowana była Msza św. radiowa przy trumnie Zmarłego przeniesionej do bazyliki Świętego Krzyża. Tego samego dnia po południu po Mszy św., której przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore, kondukt żałobny przeszedł z bazyliki Świętego Krzyża do archikatedry św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście. Tam do późnych godzin wieczornych trwała modlitwa za Zmarłego. Miejsca wystawienia trumny odwiedziły tłumy wiernych.
W ostatniej rozmowie z dziennikarką Mileną Kindziuk na pytanie, jak się przygotować do śmierci, kard. Glemp odpowiedział: „Być zawsze z Chrystusem, z którym jesteśmy złączeni od momentu chrztu. Ważne, by pamiętać o tym przez całe życie”.