Wariant z naplecznikiem

Poseł Antoni Stanisław Stryjewski*, w ślad zaś za nim posłowie PSL, Samoobrony i LPR wszczęli bój o przywrócenie stopni wojskowych i umundurowania galowo-wyjściowego Wojska Polskiego wg stanu i wzorów z 1936 roku. Idzie tu - jak twierdzą parlamentarzyści - o zerwanie z dziedzictwem Ludowego Wojska Polskiego i powrót do tradycji Wojska Polskiego z okresu, w którym generalnym inspektorem Sił Zbrojnych był marszałek Edward Rydz-Śmigły (znany skądinąd z wielkiej sympatii dla ruchu ludowego).

28.09.2003

Czyta się kilka minut

Cieszę się, że moim przyjaciele z Marynarki Wojennej zaczną wreszcie paradować w kapeluszach stosowanych z rozetą, granatowych surdutach z pasami czarnymi lub złotymi i z szablami marynarki wz. 27. Przewiduję jednak, że będzie trochę kłopotów z mundurem galowo-wyjściowym dla oficerów wojsk lądowych. Otóż mundur wz. 36 charakteryzujący się m.in. wężykiem i dystynkcjami haftowanymi srebrnym bajorkiem na wysokim kołnierzu i granatowymi spodniami (szaserami) z lampasami został skopiowany na polecenie marszałka Konstantego Rokossowskiego i wprowadzony jako ubiór galowy do Ludowego Wojska Polskiego rozkazem nr 58/MON z 16 września 1953 roku. Różnice miedzy oryginałem i kopią były nieznaczne: miast lampasów na bocznych szwach spodni znajdowały się ciemnokarminowe wypustki, pas salonowy nazywano pasem głównym z tkaniny srebrzystej z klamrą z jasnego metalu, białe zaś rękawiczki zastąpiono rękawiczkami skórkowymi barwy brązowej. Rozumiem, że niektórzy posłowie tęsknią do czasów, gdy na straży niepodległości Ojczyzny stał Konstanty Rokossowski wspierany (aż do wyjazdu z Polski) przez działaczy narodowych obdarzonych “instynktem państwowym" i - na wszelki wypadek - czołgami Północnej Grupy Armii Sowieckiej, ale czy wypada tak jawnie dawać o tym do zrozumienia w Sejmie Niepodległej?

Uważam, że poseł Antoni Stryjewski ma rację, gdy twierdzi, że mundur powinien nawiązywać do zwycięskich tradycji wojsk polskich. Na jego miejscu wybrałbym pamięć o zwycięstwach pod Kircholmem (1606), Kłuszynem (1610) Chocimem (1637) i Wiedniem (1683) i - rzecz zrozumiała - skrzydła husarskie. Skrzydła występowały w dwóch postaciach: jako umocowane do łęku albo jako umocowane do naplecznika zbroi. Zgodzę się z posłem, że o łęku mowy nie ma, istnieje bowiem podejrzenie, że ta tradycja została zapożyczona od Chazarów (kuzari) - wyznawców judaizmu, niestety. Natomiast wariant z naplecznikiem wydaje się do przyjęcia tak ze względów narodowo-wyznaniowych, jak estetycznych i ekonomicznych. Spodziewane protesty ekologów dotyczące użycia orlich piór można zneutralizować przypomnieniem, że husaria chętnie sięgała po pióra strusie i gęsie, a w miarę potrzeby, nawet po kacze i kurze.

Realizacja tego projektu może przyczynić się do dynamicznego rozwoju krajowej hodowli drobiu.

Wysoki Sejmie, Panie Marszałku, Panie Posłanki, Panowie Posłowie!

Niech napleczniki ze skrzydłami staną się nieodłącznym elementem stroju wyjściowo-galowego Parlamentarzysty R.P.!

* Na przygotowanie projektu uchwały poseł Stryjewski poświęcił czternaście miesięcy ciężkiej pracy. Trudno więc dziwić się, że reagując na dywersję Ligi Polskich Rodzin, poseł Stryjewski oświadczył na forum Sejmu w dniu 17 września 2003 roku: “Głęboki żal i równie głęboki sprzeciw wywołało zachowanie niektórych działaczy Ligi Polskich Rodzin, którzy dziś, przed posiedzeniem Komisji Obrony Narodowej ogłosili, że to Liga Polskich Rodzin chce przywrócenia stopni wojskowych i umundurowania galowo-wyjściowego Wojska Polskiego według wzorów z 1936 roku (...) Dlatego dzisiejsze działanie niektórych działaczy LPR uważam raz jeszcze za nieuprawnione, niegodziwe i szkodliwe. Rodzi się we mnie wątpliwość, czy aby LPR, mówiąc publicznie, że chce przywrócenia tradycji wojskowych z okresu II Rzeczypospolitej chce tego naprawdę, czy tylko mówi, że chce, a tak naprawdę nie chce. Rodzi się także we mnie wątpliwość, czy LPR rozumie, na czym polega rzetelność działania politycznego oraz co to jest polska racja stanu".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
79,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 39/2003