Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Cieszę się, że moim przyjaciele z Marynarki Wojennej zaczną wreszcie paradować w kapeluszach stosowanych z rozetą, granatowych surdutach z pasami czarnymi lub złotymi i z szablami marynarki wz. 27. Przewiduję jednak, że będzie trochę kłopotów z mundurem galowo-wyjściowym dla oficerów wojsk lądowych. Otóż mundur wz. 36 charakteryzujący się m.in. wężykiem i dystynkcjami haftowanymi srebrnym bajorkiem na wysokim kołnierzu i granatowymi spodniami (szaserami) z lampasami został skopiowany na polecenie marszałka Konstantego Rokossowskiego i wprowadzony jako ubiór galowy do Ludowego Wojska Polskiego rozkazem nr 58/MON z 16 września 1953 roku. Różnice miedzy oryginałem i kopią były nieznaczne: miast lampasów na bocznych szwach spodni znajdowały się ciemnokarminowe wypustki, pas salonowy nazywano pasem głównym z tkaniny srebrzystej z klamrą z jasnego metalu, białe zaś rękawiczki zastąpiono rękawiczkami skórkowymi barwy brązowej. Rozumiem, że niektórzy posłowie tęsknią do czasów, gdy na straży niepodległości Ojczyzny stał Konstanty Rokossowski wspierany (aż do wyjazdu z Polski) przez działaczy narodowych obdarzonych “instynktem państwowym" i - na wszelki wypadek - czołgami Północnej Grupy Armii Sowieckiej, ale czy wypada tak jawnie dawać o tym do zrozumienia w Sejmie Niepodległej?
Uważam, że poseł Antoni Stryjewski ma rację, gdy twierdzi, że mundur powinien nawiązywać do zwycięskich tradycji wojsk polskich. Na jego miejscu wybrałbym pamięć o zwycięstwach pod Kircholmem (1606), Kłuszynem (1610) Chocimem (1637) i Wiedniem (1683) i - rzecz zrozumiała - skrzydła husarskie. Skrzydła występowały w dwóch postaciach: jako umocowane do łęku albo jako umocowane do naplecznika zbroi. Zgodzę się z posłem, że o łęku mowy nie ma, istnieje bowiem podejrzenie, że ta tradycja została zapożyczona od Chazarów (kuzari) - wyznawców judaizmu, niestety. Natomiast wariant z naplecznikiem wydaje się do przyjęcia tak ze względów narodowo-wyznaniowych, jak estetycznych i ekonomicznych. Spodziewane protesty ekologów dotyczące użycia orlich piór można zneutralizować przypomnieniem, że husaria chętnie sięgała po pióra strusie i gęsie, a w miarę potrzeby, nawet po kacze i kurze.
Realizacja tego projektu może przyczynić się do dynamicznego rozwoju krajowej hodowli drobiu.
Wysoki Sejmie, Panie Marszałku, Panie Posłanki, Panowie Posłowie!
Niech napleczniki ze skrzydłami staną się nieodłącznym elementem stroju wyjściowo-galowego Parlamentarzysty R.P.!
* Na przygotowanie projektu uchwały poseł Stryjewski poświęcił czternaście miesięcy ciężkiej pracy. Trudno więc dziwić się, że reagując na dywersję Ligi Polskich Rodzin, poseł Stryjewski oświadczył na forum Sejmu w dniu 17 września 2003 roku: “Głęboki żal i równie głęboki sprzeciw wywołało zachowanie niektórych działaczy Ligi Polskich Rodzin, którzy dziś, przed posiedzeniem Komisji Obrony Narodowej ogłosili, że to Liga Polskich Rodzin chce przywrócenia stopni wojskowych i umundurowania galowo-wyjściowego Wojska Polskiego według wzorów z 1936 roku (...) Dlatego dzisiejsze działanie niektórych działaczy LPR uważam raz jeszcze za nieuprawnione, niegodziwe i szkodliwe. Rodzi się we mnie wątpliwość, czy aby LPR, mówiąc publicznie, że chce przywrócenia tradycji wojskowych z okresu II Rzeczypospolitej chce tego naprawdę, czy tylko mówi, że chce, a tak naprawdę nie chce. Rodzi się także we mnie wątpliwość, czy LPR rozumie, na czym polega rzetelność działania politycznego oraz co to jest polska racja stanu".