Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Z badań, które przeprowadził zespół złożony w większości z b. agentów FBI pod kierunkiem Williama Gavina, wynika m.in., że większość wskazań “Karty" zastosowano w 98 proc. badanych diecezji. Raport (blisko 420 stron) wysoko oceniła większość ekspertów i dziennikarzy - uznając, że Kościół w USA otrząsnął się z szoku i uczynił istotny krok w kierunku przezwyciężenia kryzysu.
Podczas konferencji prasowej podkreślano, że duchowni oskarżeni o akty pedofilii są usuwani ze stanowisk i przenoszeni na inne, gdzie nie mają kontaktu z dziećmi. By chronić nieletnich, biskupi zamierzają trzymać się opcji “ograniczonego zera tolerancji": księża, którym udowodni się przestępstwo pedofilii, nie będą automatycznie eliminowani ze stanu kapłańskiego, tylko odsuwani od posługi kapłańskiej.
Bp Wilton Gregory, przewodniczący Episkopatu, nie krył satysfakcji, podkreślił jednak, że wciąż jest sporo do zrobienia: “Nie osiągnęliśmy jeszcze końca działań ani nawet początku końca, lecz być może koniec początku" - powiedział. I dodał: “Jestem przekonany, że raport pokazuje, iż my, biskupi, dotrzymujemy danego słowa. Niemniej jednak zakończenie badań i sam raport nie sprawiają, że jesteśmy z siebie zadowoleni. Raport stanie się podstawą poszukiwań, jak budować na tym, co dobrego już dokonaliśmy, i co jeszcze mamy do zrobienia, aby chronić dzieci i młodzież".
Gdy w 2002 r. w amerykańskim Kościele ujawniono skalę seksualnych nadużyć duchownych wobec nieletnich, wielu twierdziło, że wspólnota weszła w kryzys, z którego nie podniesie się przez dziesięciolecia. Liczby i fakty były porażające: w ciągu ostatnich 40 lat seksualnych nadużyć dopuściło się kilkuset księży, a część biskupów (w tym kardynałów) nie tylko bagatelizowała przestępstwa podwładnych, ale nawet je tuszowała. Kondycję finansową Kościoła nadszarpnęły setki milionów dolarów odszkodowań na rzecz ofiar.
Z przeprowadzonej przez Instytut Gallupa ankiety wśród katolików w USA wynika, że tuż po ujawnieniu skandali liczba katolików uczęszczających w niedzielę na Mszę spadła z 52 proc. do 47 proc., a w lutym 2003 r. - do 35 proc., najniższego poziomu od czasu prowadzenia takich statystyk. Natomiast liczba katolików deklarujacych się jako członkowie parafii spadła z 80 proc. w sierpniu 2000 r. do 68 proc. w marcu 2002 r. Ostatnio statystyki drgnęły jednak w górę (np. w listopadzie 2003 r. liczba “członków parafii" wzrosła do 75 proc.), co - zdaniem komentatorów - dowodzi, że świeccy, choć na początku krytykowali biskupów, teraz pozytywnie oceniają sposób, w jaki ich pasterze “wzięli byka za rogi".
Styczniowy raport jest jednym z trzech, jakie zarządzili biskupi USA. Dwa pozostałe mają być opublikowane w ostatnich dniach lutego. Szczególne zainteresowanie dotyczy wyników badań na temat rozmiarów kryzysu spowodowanego przez skandale. Dokument ma przedstawić m.in. liczbę księży oskarżonych o seksualne nadużycia i tych, którym udowodniono winę, a także liczbę ofiar i sumę wypłaconych im odszkodowań.