Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Jakich sił trzeba by na przekór losom / wyrokom dziejów ludzkiej nieprawości / w ogrojcu zdrady szeptać – cicha nocy // jakich sił ducha trzeba by wykrzesać / bijąc na oślep rozpaczą o rozpacz / iskierkę światła hasło pojednania // ażeby wiecznie trwał taneczny krąg na gęstej trawie / święcono narodziny dziecka i każdy początek / dary powietrza ziemi i ognia i wody // ja tego nie wiem – mój Drogi – dlatego / przesyłam tobie nocą te sowie zagadki / uścisk serdeczny / ukłon mego cienia”. To z wiersza „Do Ryszarda Krynickiego – list”, opublikowanego w 1983 r. w „Raporcie z oblężonego Miasta”. Świadectwo przyjaźni dwóch świetnych poetów, której Ryszard Krynicki pozostał wierny po śmierci Herberta, z niezwykłą pieczołowitością przygotowując kolejne edycje jego utworów.
Wydanie nowe „Wierszy zebranych” to przede wszystkim kanon, czyli dziewięć wydanych za życia poety tomów, od „Struny światła” (1956) po „Epilog burzy” (1998). W aneksie znalazło się piętnaście wierszy odczytanych z rękopisów; przynajmniej niektóre z nich, uważa Krynicki, mogłyby się znaleźć w „Epilogu...”, gdyby śmiertelnie już choremu Herbertowi dane było dłużej pracować nad tą książką. Dramatyczne okoliczności, w których „Epilog...” powstawał, sprawiły też, że nie zawsze da się rozstrzygnąć, jaka wersja danego utworu spośród zachowanych w archiwum poety rękopisów czy wydruków komputerowych jest ostateczna – przykłady odmiennych wariantów tekstu także znajdziemy w aneksie. Kilkanaście faksymiliów Herbertowych rękopisów daje pojęcie o trudnościach, jakie napotyka edytor.
Jego pieczołowitość dotyczy nie tylko archiwalnych materiałów związanych z „Epilogiem...” – zdecydował się nawet na niewielką zmianę w utworze tak sławnym, jak „Do Marka Aurelego”, opierając się na czystopisie przesłanym przez autora prof. Henrykowi Elzenbergowi, któremu wiersz został dedykowany. Z kolei w tomie „Hermes, pies i gwiazda” (1957), w prozie poetyckiej „Po koncercie” błąd drukarski sprawił, że „kocioł” („kocioł – wystygła kadź huku”, chodzi o instrument muzyczny) zamienił się w „kościół” – i ów „kościół” figuruje nawet w niedawnym wydaniu wybranych wierszy Herberta w szacownej Bibliotece Narodowej...
A na pożegnanie niech będzie wiersz najkrótszy, jeden z tych, które przetrwały w rękopisie, zatytułowany „Rozmowa”: „Gdzie spędzisz wieczność? / Nie wiem. Może w piasku mgławic”. ©℗
Zbigniew Herbert, WIERSZE ZEBRANE. WYDANIE NOWE, Wydawnictwo a5, Kraków 2021, ss. 866