Herbert żywy

Książka z płytą, dzięki której możemy usłyszeć głos poety i autorską interpretację słynnych wierszy, ale też odczuć klimat jego spotkania z czytelnikami, jego wdzięk i poczucie humoru.

27.06.2017

Czyta się kilka minut

To już kolejny wybór wierszy Herberta w tej oficynie; pierwszy, czyli „89 wierszy”, przygotował jeszcze sam autor. Tym razem obok tekstów z kanonu, czyli z dziewięciu zbiorów od „Struny światła” (1956) do „Epilogu burzy” (1998), znalazło się 20 utworów rozproszonych oraz ineditów – na przykład odczytany z rękopisu i zapewne niedokończony wiersz „Śnił mi się znowu Miłosz”. Prawdziwą zaś rewelacją jest dołączona do książki płyta, zapis dźwiękowy spotkania autorskiego, które 11 grudnia 1984 r. zorganizowało Herbertowi Towarzystwo Literackie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Spotkanie w auli Collegium Novum poznańskiego uniwersytetu prowadził Egon Naganowski, autor monografii Joyce’a i Musila, ostatni prezes poznańskiego oddziału rozwiązanego już Związku Literatów Polskich. Tego samego dnia Herbert wystąpił jeszcze u poznańskich dominikanów, a pięć dni później – u krakowskich redemptorystów na Podgórzu, gdzie gospodarzem był pewien młody ksiądz nazwiskiem Tadeusz Rydzyk...

Spotkania autorskie Herberta zawsze były wydarzeniami, tym bardziej w tamtym ponurym czasie. Podczas wieczoru u redemptorystów, w którym miałem szczęście uczestniczyć, czytano tylko wiersze – sam Herbert „Dęby”, „Tarninę” i „Przemiany Liwiusza”, pozostałe utwory zaprzyjaźniony z nim aktor Tadeusz Malak. Nagranie poznańskie jest o wiele bogatsze: to nie tylko 18 wierszy w autorskiej interpretacji, ale też dialog Herberta z Naganowskim i odpowiedzi na pytania z sali. Poeta mówi o bliskim mu ideale klasycznym i, jak to określa, „uczciwej stylizacji” („mniej interesowały mnie formy ekspresyjne, wulkaniczne”), wypowiada się też – co zupełnie u niego wyjątkowe! – na temat swojego stosunku do religii i chrześcijaństwa. „Zazdroszczę ludziom, którzy mogą powiedzieć o sobie »jestem chrześcijaninem«. Ja tego tak głośno i z takim przekonaniem nie mogę powiedzieć... za dużo mam tych jadów sceptycznych w sobie” – tłumaczy, dodając, że sprawy religii są mu bliskie. Zastanawia się, czy niezachwiane poczucie obcowania z Bogiem nie czyni działalności pisarskiej nieważną i zbędną. I jeszcze zdanie dosyć oczywiste w ustach autora eseju o albigensach: „Lubię heretyków, bo to ludzie, którym rzeczywiście o coś chodziło”. Wśród tematów jest też poezja Miłosza z „Ocalenia” i wspomnienie o profesorze Henryku Elzenbergu, a także aktualia: „solidarność z poddanymi opresji”, reakcja na Nagrodę Nobla dla czeskiego poety-dysydenta Jaroslava Seiferta. Niezwykły, piękny dokument! ©℗

 

Zbigniew Herbert, Wiersze wybrane. wydanie nowe, zmienione. Wybór i opracowanie Ryszard Krynicki, Wydawnictwo a5, Kraków 2017, ss. 400.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 27/2017