Twarze polskiego Kościoła

„TP” 23 / 2014

16.06.2014

Czyta się kilka minut

Jestem pod ogromnym wrażeniem prowadzonego przez red. Annę Wacławik-Orpik spotkania z ks. Adamem Bonieckim i Adamem Michnikiem, którego zapis został opublikowany w „TP”. Jestem studentem filozofii na krakowskim UPJP2, wielbicielem sztuki i teatru, ale co ważniejsze – staram się być tolerancyjny, otwarty na ludzi i świat. Studiuję na uczelni katolickiej, chociaż kiedy na nią szedłem, miałem poglądy mocno antyklerykalne. Pod wpływem studiowania pod kuratelą księży wiele się w tym temacie zmieniło. Zobaczyłem, że Kościół to nie tylko abp Michalik, ks. Rydzyk i ks. Oko. Żałuję tylko bardzo, że rozsądny głos Kościoła – Kościoła papieża Franciszka, ks. Bonieckiego, ks. Tischnera – nie dociera do młodych ludzi. A nie dociera dlatego, że media nie chcą ich słuchać, zaś jedyna styczność wielu z Kościołem to proboszcz albo katecheta.

Sam zakończyłem edukację religijną na poziomie gimnazjum po tym, jak siostra zakonna powiedziała mi, że wolność polega na tym, iż czynię dobrze, a samowola na tym, że żyję źle. Dopiero na studiach filozoficznych dowiedziałem się, co miała na myśli. Wtedy była to dla mnie czarna magia, a siostra nie potrafiła mi tego wyjaśnić, bo używała jedynie sloganów. W liceum z powodu nieuczęszczania na religię byłem (wraz z 1/3 klasy) dyskryminowany. Zajęcia odbywały się w środku dnia, więc mieliśmy „okienko”, ale jako niepełnoletni nie mogliśmy wyjść ze szkoły. Kiedy poprosiliśmy o zajęcia z etyki, dostaliśmy propozycję, że oczywiście, mogą się odbywać, ale dopiero cztery godziny po skończeniu zajęć.

Obracam się w środowisku antyklerykalnym, gdzie ja, będąc poszukującym niechrześcijaninem, ale jednak poszukującym, jestem wręcz uznawany za konserwatystę. Nastawienie dwudziestolatków do Kościoła jest często fatalne. Znam co najmniej kilku, którzy usilnie starają się dokonać apostazji i wiem, że robią to zazwyczaj dlatego, iż jest to praktycznie niewykonalne. Całe nauczanie Kościoła zostało sprowadzone do kilku haseł, takich jak pro-life, gender i in vitro. Jednak nie ma wokół nich żadnej pogłębionej dyskusji.

Jak się dziwić antyklerykałom, jeżeli nie widać odważnych, jasnych kroków polskiego Episkopatu dotyczących pedofilii w Kościele? A co z komisją majątkową, która, moim zdaniem, jest największym skandalem ostatnich 25 lat? Przez tę komisję nawet stadion Cracovii musiał być parę metrów krótszy (można zobaczyć na Google Maps słynny „ząb” tuż przed nim – własność sióstr zakonnych).

Jest mi przykro, że moja uczelnia, na której mam wielu wspaniałych wykładowców – o. dr Urban, ks. dr hab. Jagiełło, ks. prof. Heller, prof. Tarnowski i wielu innych – jest kojarzona głównie z ks. Oko i grupą bioetyczną, która zamiast zajmować się filozofią, zajmuje się głównie ideologiami.

Na koniec chciałem dodać, że studiuję na roku z mądrym, młodym, charyzmatycznym księdzem Kamilem – właśnie tacy ludzie jak on wydają mi się być przyszłością Kościoła. Jest wikarym w małej parafii, świetnie orientuje się w działaniu mediów społecznościowych i jest po prostu dobrym człowiekiem. Mam tylko nadzieję, że nie skończy jak ks. Lemański.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 25/2014