Trwałość nietrwałości

Michał Nawrocki: OKRUCIEŃSTWO I CZUŁOŚĆ. Szkice o poezji polskiej XX i XXI wieku - dwudziesty pierwszy wiek? No oczywiście, w nowym stuleciu także powstają wiersze. Mniej oczywista jest decyzja autora, który z poetów tworzących po roku 2000 wybrał... ostatniego przedstawiciela "pokolenia 1910", czyli Czesława Miłosza, i urodzonego w 1935 roku Jarosława Marka Rymkiewicza. To jednak decyzja przemyślana, podobnie jak cała ta interesująca i w wielu miejscach odkrywcza książka.

17.08.2010

Czyta się kilka minut

Okrucieństwo i czułość - okładka książki /
Okrucieństwo i czułość - okładka książki /

Michał Nawrocki, rocznik 1974, znany również z łamów "TP", jest autorem prac o poezji Stanisława Grochowiaka (2007) i Bolesława Leśmiana (2009). Tym razem skomponował tom poświęcony twórcom należącym, jak sam pisze, "do najważniejszych zjawisk w ciemnej poetyckiej konstelacji drugiej połowy XX wieku i początku wieku XXI".

Tom podzielony został na dwie części, każda zawiera po siedem szkiców; część trzecia, finalna, tworzy zarazem rodzaj kontrapunktu. Precyzja wewnętrznej konstrukcji obejmuje tyleż całość, ile poszczególne teksty, i wzmacnia przejrzystość autorskiego przesłania. Część pierwszą, której temat przewodni stanowi "graniczność istnienia i nieistnienia, życia i śmierci, lub inaczej, trwałość nietrwałości i nietrwałość tego, co trwałe", otwiera esej o toposie "dziecka-starca", puer senex, w późnych utworach Miłosza. Dalej: dwa szkice o poezji Tadeusza Nowaka (1930-1991), dwa - o Stanisławie Grochowiaku (1934-1976), jeden o późnych wierszach Jarosława Marka Rymkiewicza i na koniec "Zbigniewa Herberta trzy studia na temat śmierci"; chodzi o trzy prozy poetyckie z wczesnego tomu "Hermes, pies i gwiazda". Część druga to świetne interpretacje siedmiu wierszy o Bogu: Aleksandra Wata, Miłosza, Rymkiewicza, Grochowiaka, Nowaka, Herberta i Stanisława Barańczaka. Sformułowanie "wiersze o Bogu" jest świadomie nieprecyzyjne: chodzi, tłumaczy autor, o "szczególny obraz przeżywania szczególnego doświadczenia duchowego w czasach, które zasadność takiego przeżycia zakwestionowały".

I wreszcie finał - mały traktat o innym rodzaju doskonałości, czyli "Kociość", notatki do studium o motywie kota w literaturze polskiej ostatnich dekad, ze szczególnym uwzględnieniem wierszy Jarosława Marka Rymkiewicza. Gdyby ktoś ośmielił się sądzić, że to temat niepoważny, niech sobie przypomni, poza oczywistym przykładem Rymkiewicza, wiersze Wisławy Szymborskiej "Kot w pustym mieszkaniu" i Miłosza "Do Pani Profesor w obronie honoru kota i nie tylko". A także - realne i literackie - koty Herberta, Białoszewskiego, Filipowicza, Julii Hartwig, Konwickiego, Poświatowskiej, Pilcha...

Przypomniałem wcześniej daty urodzenia Nowaka, Grochowiaka i Rymkiewicza, bo jednym z ważnych wątków książki Nawrockiego jest oddanie sprawiedliwości "pokoleniu lat trzydziestych", poetom debiutującym w okolicy Października ’56 i w ostatnich dziesięcioleciach usuniętych w cień przez ówczesnych spóźnionych debiutantów, takich jak Herbert i Białoszewski. Nawrocki wskazuje "zbieżne obszary fascynacji" w poezji wspomnianej trójki, prowadzące w stronę Leśmiana, przede wszystkim zaś odczytuje na nowo poezję Tadeusza Nowaka, przywracając jej należne miejsce - w przypadku Grochowiaka proces "powrotu z czyśćca" zaczął się już wcześniej. Pośród zaś konkretnych analiz szczególnie mocne wrażenie zrobił na mnie szkic "A.W. i P.B." - o wierszu Wata z "Ciemnego świecidła", w którym "P.B." (tak u poety) przybywa nocą w postaci olbrzymiej dżdżownicy - i analiza wiersza Barańczaka "I tak" z "Widokówki z tego świata".

"Michał Nawrocki - czytamy w umieszczonej na okładce nocie Mariana Stali - uprawia (ze znakomitymi rezultatami) tę odmianę krytyki tematycznej, która pozwala odsłonić zasadnicze aspekty indywidualnej wyobraźni i powiązać je ze światopoglądem twórców". Przy tym "stawianie pytań i wskazywanie możliwych dróg interpretacji to żywioł, w którym czuje się najlepiej". Po lekturze jego książki nabieramy ochoty, by natychmiast powrócić do wierszy omawianych tam poetów - a to przecież najważniejsze. (Wydawnictwa Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, Tarnów 2010, ss. 296. Na końcu indeks osób.)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 34/2010