Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Każdemu wolno zmienić poglądy, a w konsekwencji barwy polityczne. Tego rodzaju ewolucje ideowo-polityczne zdarzają się w demokracji. Tym, co uderza w polskich obyczajach w tej dziedzinie, jest gwałtowność zmian. Wśród ostatnich transferów chyba tylko przypadek Bogdana Borusewicza nie wpisuje się w ten schemat. Marszałek Senatu, choć w poprzednich wyborach dostał poparcie PiS-u, był osobistością niezależną. Jego związanie się teraz z PO nie jest więc radykalnym zaprzeczeniem dotychczasowej drogi politycznej.
Inaczej jest w przypadku posła Antoniego Mężydły, a szczególnie Radosława Sikorskiego. Obaj ci politycy byli jednoznacznie identyfikowani z partią rządzącą. Skoro teraz określają się jako zwolennicy głównej partii opozycyjnej, to znaczy, że - albo wtedy, albo teraz - nie mówili o sobie całej prawdy. Jeszcze dalej posunęła się Nelly Rokita. We wtorek kibicowała swojemu mężowi, czołowemu politykowi PO, w środę ogłosiła zamiar kandydowania z list PSL-u, czym zaskoczyła nawet szefa ludowców, Waldemara Pawlaka, a już w piątek została zatrudniona w Kancelarii Prezydenta.
Tego rodzaju labilność polityczna na narodziła się wczoraj - dość przypomnieć spektakularne przejście Zyty Gilowskiej z PO do PiS-u w 2005 r. Ale zjawisko się nasila. Podsyca ją jeszcze prasa, bez umiaru spekulując o politykach odsuniętych na boczny tor, że za chwilę obejmą najwyższe funkcje u konkurencji. Ileż to razy w ciągu ostatniego roku Rokita miał zostać - wedle tych spekulacji - ministrem w rządzie PiS, a Marcinkiewicz miał utworzyć własną partię? To trochę jak w tym dowcipie o pewnym członku Biura Politycznego KC PZPR z epoki schyłkowego komunizmu: "Ja mogę być nawet liberał, tylko wy mi - Towarzysze - o tym powiedzcie!".
To wszystko odbiera powagę polskiej polityce. Bo w świetle tych wydarzeń i tych sensacyjnych komentarzy, wygląda na to, że o żadną prawdę już nie chodzi, idee zaś stały się tylko fasadą.