Ładowanie...
Tragiczny przełom roku w Tatrach
Tragiczny przełom roku w Tatrach
Turysta z trójką związanych z nim liną towarzyszy zsunął się po zalodzonym stoku na krawędź Sanktuarium Kazalnicy. Lina zahaczyła o kamień, poszkodowany zawisł w powietrzu. Mimo 13-godzinnej akcji z udziałem 15 ratowników TOPR, dostosowanego do nocnych lotów słowackiego helikoptera Mi-17, lekarzy i aparatury z krakowskiego Centrum Leczenia Hipotermii Głębokiej, nie przeżył. Na liczbę wypadków wpłynęło złożenie się wzmożonego ruchu turystycznego z bardzo trudnymi warunkami (spore ochłodzenie po ciepłych dniach). Większość zdarzyła się doświadczonym turystom, którzy przecenili swoje umiejętności. ©
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Kup książkę
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]