Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Urodzony w 1958 r. w Almerii, w rodzinie wędrownych cyganów, Jose Fernandez Torres (Tomatito), uchodzi za jednego z najbłyskotliwszych twórców flamenco, obok Paco Peni, Pepe Habichuela czy Paco de Lucii, pod którego okiem od ćwierćwiecza rozwija swój talent. Był członkiem zespołu towarzyszącego mu w koncertowych podróżach, wystąpił także na wydanym w tym roku rewelacyjnym albumie “Cositas Buenas", jakim de Lucia w wielkim stylu powrócił do źródeł flamenco. Co najważniejsze, Tomatito ma w dorobku kilka świetnych płyt solowych, którymi w latach 90. zapracował na własne nazwisko: “Barrio negro", “Gitarra gitana" czy “Paseo de los castanos".
Na “Aguadulce" wykonuje tango i rumbę, a także takie tradycyjne gatunki, jak solea i buleria. Towarzyszy mu wyklaskujący charakterystyczny rytm flamenco Los de Siempre i perkusjonista Antonio Carmona. Temperatura rośnie, gdy w utworze “Donde esta tu carino?" zaczyna śpiewać jego córka - Mari Angela, zaś w “En casa del Herrero" przekrzykuje się duet El Potito i El Guadiana. Jakby tego było mało, w kompozycji “A Miles" (zadedykowanej Milesowi Davisowi, autorowi “Sketches of Spain") Tomatito prowadzi wirtuozowski dialog z drugim gitarzystą - Paquete, a w “Gallibando" dołącza do nich trzeci - Josemi Carmona. Gitarowe mistrzostwo, na jakie stać wyłącznie Andaluzyjczyków.
“Aguadulce" to zaledwie 33 minuty muzyki, ale za to muzyki arcydzielnej. Radość i smutek, karnawał i post, wesele i pogrzeb... Życie w całej pełni, po prostu.