Szklane konfesjonały

06.01.2002

Czyta się kilka minut

Pedofilia to przestępstwo, budzące powszechną odrazę. Jednak „wykorzystywanie dziecięcej naiwności czy niepewności jest szczególnie perfidne, gdy nadużywa się zaufania z reguły okazywanego pracownikom Kościoła” - czytamy w miesięczniku społeczno-religijnym HERDER KOR-RESPONDENZ (nr 12/2001), wydawanym przez renomowaną oficynę Herder Verlag.

Trudno się dziwić, że jeszcze niedawno Kościół katolicki Anglii i Walii miał bardzo złą prasę, a co gorsza i nienajlepszą opinię nawet wśród własnych wiernych - bo tylko w latach 1995-99 dwudziestu jeden tamtejszych księży skazano za seksualne wykorzystywanie nieletnich. Niektórym hierarchom, np. arcybiskupowi Cardiff Johnowi Wardowi, zarzucano brak zdecydowania w zwalczaniu pedofilii wśród podległych im duchownych. Ward zaprzeczał oskarżeniom, jednak pod koniec października zrezygnował - oficjalnie ze względu na stan zdrowia - z kierowania archidiecezją. Nawet arcybiskup West-minsteru i przewodniczący Episkopatu Anglii i Walii, kard. Cormac Murphy-O'Connor, nie uniknął krytyki: media oskarżały go, że „w latach 80. w swej dawnej diecezji Arun-del i Brighton przeniósł księ-dza-pedofila na inne stanowisko, na którym ten mógł nadal

dopuszczać się przestępstw seksualnych i został później skazany na 5 lat więzienia”.

Aby powstrzymać zjawiska pedofilii oraz poprawić reputację księży i świeckich pracowników Kościoła kard. Murphy-O'Con-nor powołał we wrześniu 2000 niezależną komisję, której zadaniem było opracowanie wytycznych w kwestii zapobiegania i zwalczania przypadków wykorzystywania dzieci przez duchownych. Jej przewodniczącym został lord Nolan, były szef parlamentarnej komisji ds. walki z korupcją, a w jej skład weszli w większości nie-katolicy.

Komisja zbadała wytyczne dotyczące pedofilii, z których korzystały dotąd poszczególne diecezje. Przeprowadziła też dziesiątki konsultacji z instytucjami zajmującymi się walką z seksualnym wykorzystywaniem nieletnich oraz rozpatrzyła ponad 200 petycji i projektów, nadesłanych przez różne organizacje i osoby prywatne.W kwietniu 2001 roku opublikowała raport wstępny, a w listopadzie przedstawiła biskupom końcowy.

Komisja przyjęła zasadę: zaufanie jest dobre, kontrola lepsza. Proponuje więc, aby zaostrzyć procedury przy rekrutacji pracowników świeckich (rozmowa wstępna, opinia z policji, okres próbny). Również kandydaci na duchownych powinni być dokładniej kontrolowani, np. przechodzić testy psychologiczne (w raporcie znalazła się nawet propozycja, by utworzyć wspólną dla wszystkich diecezji komisję, która w przypadku wątpliwości w kwestii bezpieczeństwa dzieci mogłaby kwestionować - nawet wbrew opinii biskupa czy prowincjała zakonu - kwalifikacje kandydatów na duchownych).

Na poszczególnych szczeblach hierarchii kościelnej (parafia, diecezja, konferencja biskupów) mają działać struktury odpowiedzialne za ochronę dzieci. W raporcie sugeruje się nawet, aby konfesjonały zaopatrzyć w szklane drzwiczki - nie słychać wtedy, co spowiednik mówi do dziecka, ale można obserwować jego zachowanie.

„Kluczowe - w obliczu dotychczasowej debaty - wymaganie zawarte w raporcie polega na tym, że ujawnienie wykorzystywania seksualnego dzieci nie może być przez nikogo komentowane jako tania krytyka czy brak lojalności wobec Kościoła, lecz jest w interesie Kościoła” - podkreśla publicysta „Herder Kor-respondenz”. Komisja domaga się też, aby biskupi nie ograniczali się wyłącznie do akceptowania wyroków sądowych, ale np. księdza-pedofila skazanego na więcej niż 12 miesięcy więzienia wykluczali ze stanu duchownego.

Na razie wygląda na to, że Kościół katolicki odzyskuje zaufanie Anglików. Przykład: arcybiskup Vincent Nichols z Birmingham, jeszcze przed ogłoszeniem raportu końcowego, zaapelował do ofiar molestowania seksualnego ze strony pracowników Kościoła, aby bez wahania zgłaszały te incydenty. Dzięki Nolanowi i jego komisji „Kościół może stać się wręcz wzorem dla innych instytucji, które pracują z dziećmi” - zaznacza autor „Herder Korrespondenz”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 1/2002