Szara Wilczyca
Szara Wilczyca
Mam na myśli Szarą Wilczycę Curwooda, jej syna Bariego, mężne psy z nowel Londona, konie poniewierane w licznych wierszach, opowiadaniach, powieściach.
Nie dobierano mi lektur pod tym kątem i naturalnie przemieliłem książki Dumasa, Karola Maya, Katajewa, Fadiejewa, Twaina i kogo tam jeszcze. Nie porywały mnie jednak czyny d'Artagnana, gdzieś miałem nieszczęścia Stasia i Nel, pełen wdzięku Tomek Sawyer nie wydawał mi się dużo lepszy od niektórych moich kompanów z ulicy Młyńskiej w Sobieszowie koło Jeleniej Góry, a chłopcy z "Młodej Gwardii" - heroiczni czasami, tylko co z tego. Pamiętam, jak podczas jednego z moich niekończących się przeziębień babcia czytała mi scenę śmierci Winnetou z jego patetycznym przesłaniem do ludzkości. Słuchałem tego z zainteresowaniem, jakie towarzyszyło mi zawsze przy lekturach, których nie musiałem sam pokonywać, lecz bez śladu...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]