Syta winnica Północy

Kilka lat temu, gdy w Rzymie coraz częściej i głośniej mówiło się o chorobach i cierpieniu Jana Pawła II, rozmawiałem z kolegą z Kolegium Północnoamerykańskiego o przyszłym konklawe. Wracając z Gregorianum, gdzieś na wysokości kościoła San Ignazio, Matt spytał, co bym powiedział, gdyby następnym papieżem został Afrykańczyk. Nie uważałem wtedy, że Kościół był już gotowy na taki skok kulturowy i papieża o czarnym kolorze skóry. "A czy ty myślisz, że Kościół był kiedykolwiek gotowy na papieża Polaka?" - retorycznie zapytał kolega.

30.09.2008

Czyta się kilka minut

Jesienna liturgia przynosi teksty opowiadające o sporach Jezusa z przywódcami religijnymi Izraela. Do takich tekstów należy bez wątpienia przypowieść o przewrotnych rolnikach. Wezwani do oddania owoców swojej pracy buntują się przeciwko Właścicielowi. Cynicznie zawłaszczają winnicę.

Teologowie i egzegeci szybko poradzili sobie z alegorycznym wyjaśnieniem przypowieści. Winnica to stary Izrael, będący wyłączną własnością Pana. Dzierżawcy to religijni przywódcy, dbający nie o ludzi, ale o partykularne interesy. Lubują się w prześladowaniach i kamienowaniu proroków budzących sumienia. Emisariusze Właściciela to właśnie owi prorocy: Jeremiasz, Izajasz, Ozeasz, Jan Chrzciciel. Syn Właściciela i Dziedzic to Jezus, bestialsko zamordowany przez ukrzyżowanie po zmowie zabijającej miłość. Wytracenie nędzników, zabranie królestwa i oddanie go "narodowi, który wyda jego owoce" to nic innego, jak oddanie królestwa Bożego Kościołowi - Nowemu Izraelowi.

Zbyt łatwe są te alegorie. Owszem, taki rodzaj egzegezy jest teologicznie poprawny, ale pamiętajmy, że może prowadzić - co zresztą miało miejsce w historii - do najbardziej prymitywnych form antysemityzmu. Bo choć św. Mateusz spisał tę przypowieść na użytek judeochrześcijan wyrzuconych z synagogi, to przecież zawarł tu coś więcej niż tylko syntezę dziejów Izraela. Ograniczając lekturę wyłącznie do tego aspektu, stawiamy siebie w roli zadowolonych z życia Arcykapłanów, do których pierwotnie gorzkie słowa prawdy skierował Jezus - Lew z pokolenia Judy.

Dlatego trzeba czytać tę przypowieść jako skierowaną do Kościoła. Winnica to Kościół. Nie jesteśmy jej właścicielami tylko włodarzami. O naszej wierności Bogu nie świadczą przywileje, kolory szat, wspinaczka po szczeblach kariery. To nie są owoce, których oczekuje Właściciel. O naszej wierności świadczą owoce - dzieła: sprawiedliwości, wolności, miłosierdzia, braterstwa, zdolności przebaczania wrogom. Cóż po trwaniu w Winnicy, jeśli brak tych owoców. I trzeba też pamiętać, że jeśli coś w Winnicy jest zniszczone, to nie dlatego, że uczynił to zewnętrzny wróg, ale najczęściej jest to winą tych, którzy Winnicę traktują jako swój prywatny folwark.

Ta przypowieść jest ostrzeżeniem. Pewnego dnia, na skutek zaniedbań i grzechu, coś zostanie zabrane włodarzom i złożone w inne ręce. Syta winnica Kościoła Zachodu lub Północy nie może zapomnieć, że istnieją miejsca, gdzie jest głód nadziei i chleba. Jeśli zapomni, grozi jej spustoszenie, a jej dziedzictwo może być przekazane Południu lub Wschodowi. Niezależnie, czy ktokolwiek będzie gotowy na takie zmiany.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 40/2008