Reklama

Ładowanie...

Syndrom stalingradzki

19.11.2012
Czyta się kilka minut
Raz jeszcze się okazało, że w polityce nieuchronna jest tylko niepewność.
G

Gdy w październikowych sondażach PO po raz pierwszy od 5 lat została wyprzedzona przez PiS, wielu komentatorów – na czele z sympatykami tej ostatniej – uznało to za początek równi pochyłej.

Jest faktem, że Jarosław Kaczyński, organizujący ekonomiczne debaty z ekspertami i wystawiający kandydata na premiera łamiącego negatywne stereotypy swojego ugrupowania, okazał się dla Donalda Tuska znacznie poważniejszym zagrożeniem niż wtedy, gdy w emocjach rzucał najcięższe oskarżenia. Wystarczyła jedna publikacja „Rzeczpospolitej” o rzekomym trotylu na wraku tupolewa, by postawić cały osiągnięty efekt pod znakiem zapytania. Dziś wahnięcie w drugą stronę jest wyraźne. Czy to jednak zamyka sprawę? Czy naprawdę, gdy tylko rządzący wpadną w kłopoty, wystarczy podpuścić lidera opozycji, który postraszy skłaniających się ku niemu wyborców?

To, że Donald Tusk utrzymuje swoją pozycję...

2126

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]