Syndrom Jonasza

Jeszcze raz przypomnę słowa proroka Jonasza: „Wiedziałem bowiem, że Ty jesteś Bogiem łaskawym, miłosiernym, cierpliwym i pełnym łaski, który żałuje nieszczęścia” (Jon 4, 3).

16.09.2019

Czyta się kilka minut

Zwykle komentatorzy w tym miejscu przypominają słowa Mojżesza wstępującego na górę. Gdy był już na szczycie, a Pan zstąpił z obłoku, Mojżesz zawołał: „Panie, Panie, Boże miłosierny, nieskory do gniewu, bogaty w łaskę i wierność, zachowujący łaskę dla tysięcy, odpuszczający winę, występek i grzech, nie pozostawiający w żadnym razie bez kary, lecz nawiedzający winę ojców na synach i na wnukach do trzeciego i czwartego pokolenia”. Pochyliwszy kark aż do ziemi złożył pokłon i rzekł: „jeżeli znalazłem łaskę w oczach twoich Panie, racz pójść Panie w pośrodku nas, gdyż jest lud twardego karku, odpuść winy nasze i grzechy nasze, i weź nas w dziedziczne posiadanie” (Wj 34, 9).

Mojżesz oczekuje od Boga czegoś, co zdaje się każdemu z nas tak ważne: litości i wybaczenia nawet ohydnego postępku. Bóg ogłasza: zawrę z wami przymierze i poprowadzę przez pustynię. Postępuje nie wedle zasady sprawiedliwości. Objawia swoją miłość do ludu oddanego mu na wieczne władanie. Tak też Bóg swym dziełem odpowiedział Jonaszowi, współczucie i litość wygrały nad wszystkim i tym samym z obrazu świata, jaki prorok posiadł, znikała spójność i racjonalność postępków Boga w tym świecie. Wszystko byłoby o wiele bardziej do pojęcia, gdyby słowa Boga były ostatnimi, były ostateczne i jednoznaczne jak dogmaty. Ale poza sprawiedliwością i gniewem jest jeszcze tajemnica współczucia.

Papież Franciszek zaapelował niedawno, komentując właśnie Księgę Jonasza, aby nie stawiać swoich przekonań przed łaską i litością Boga. Powiedział o proroku: „To cud, ponieważ w tym przypadku odrzucił swój upór, sztywność, aby podporządkować się woli Boga, i uczynił w końcu to, co Bóg mu nakazał. W pierwszym rozdziale opierał się powołaniu, w drugim był posłuszny, a w trzecim sprzeciwił się Bożemu miłosierdziu”. I papież zamknął kazanie niezwykłymi słowy: „Tam, gdzie jest Pan, tam jest litość”. Ukuł nawet formułę opisującą zachowanie Jonasza wobec Niniwy: litość bez miłości. Nazwał je syndromem Jonaszowym.

Miał rację. Jonasz wykonał zadanie bez szemrania, ale bez ciekawości, miłości i współczucia dla mieszkańców Niniwy. Oni go nic nie obchodzili i nic osobistego nie miał im do powiedzenia. Można tylko dodać jedno: nie jest dana nam tak szeroka perspektywa i znajomość wszystkich subtelności, by wiedzieć, kiedy mamy postępować wedle zasad sprawiedliwości, a kiedy współczucia. Jonasz zamilkł. Nie lubił tych subtelności. Nie chciał słuchać Boga. Bóg też zamilkł. Wiedział, że prorok nic z tego wszystkiego nie zrozumie. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 38/2019