Światło kosmosu

Uderzył mnie kiedyś – wreszcie! – Jezusowy logion z Kazania na Górze – często przez nas powtarzany, recytowany z pamięci, wyśpiewywany: „Wy jesteście solą dla ziemi... Wy jesteście światłem świata” (Mt 5, 13-14).

27.01.2014

Czyta się kilka minut

W greckim tekście Mateusza czytamy: „Phos tou kósmou”. „Świat”, dla którego światłem mają być uczniowie Jezusa, to kosmos (kósmos).

Byłem zdumiony: czy kosmos – usłyszałem w sobie pytanie – potrzebuje w ogóle takiego światła? Czy nie wystarczą mu wszystkie – tak precyzyjne, i tak mozolnie przez człowieka odkrywane – prawa fizyki? Po co astronomowi w zrozumieniu kosmosu znajomość ośmiu błogosławieństw, dla których ów Jezusowy logion stanowi pointę?

A może jednak Jezus chce przed nami odsłonić bardzo istotną i nie teoretyczną prawdę? Prawdę o odpowiedzialności człowieka za cały wszechświat. Za kosmos. Prawdę o tym, że nasze moralne wybory i decyzje mają następstwa nie tylko w ludzkim świecie. Mają wartość nie tylko jako możliwy punkt odniesienia dla tych, którzy w sposób wolny i świadomy kształtują swoje życie, zgodnie z odkrytymi (zaproponowanymi im) moralnymi ideałami.

Błogosławieństwa chwalą ubóstwo, cichość (łagodność), pragnienie sprawiedliwości i zdolność (jeśli trzeba) cierpienia dla niej, miłosierdzie, czystość serca (a więc także intencji – prostolinijność, wolność od zakłamania), umiłowanie i działanie na rzecz pokoju.

Czy mają one jakikolwiek sens dla kosmosu?

To może postawmy to pytanie jakby z drugiej strony: czy człowiek postępujący wbrew logice błogosławieństw nie stanie się wcześniej czy później zagrożeniem dla całego wszechświata? Czy chciwość i arogancja, gwałcenie wszelkich praw i brak przebaczenia, dwulicowość i wojna – nie niosą ze sobą konsekwencji wykraczających daleko poza nasze najbliższe otoczenie? Czy nie spychają świata (kosmosu) w jakieś przerażające ciemności (brak światła)?

Człowiek – zwłaszcza w ostatnim czasie – zrobił bardzo wiele, aby poznać prawa, które rządzą wszechświatem. Chciałby je zapewne zresztą nie tylko poznać, ale i na nie wpływać. Czy będzie to czynił – czy już czyni – odpowiedzialnie?

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kardynał, arcybiskup metropolita łódzki, wcześniej biskup pomocniczy krakowski, autor rubryki „Okruchy Słowa”, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Doktor habilitowany nauk humanistycznych, specjalizuje się w historii Kościoła. W latach 2007-11… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 05/2014