Sumienie nie jest doktryną

Kościół jest przekonany, że do chrześcijańskich sumień "nie wprowadza prawd im obcych", ale takie, które sumienie powinno już znać jako element prawdy o człowieku.

01.02.2011

Czyta się kilka minut

Rozmowa o sumieniu trojga mędrców (mówię "mędrców" bez ironii; patrz str. 5-7) pokazuje, jak trudno rozmawiać o sumieniu. Mądrość rozmówców polega m.in. na tym, że ani nie zamykają sprawy jedną definicją, ani się nie kwapią do moralistycznych zaleceń, w rodzaju, że głosu sumienia zawsze należy słuchać. Nie odpowiadają na proste pytanie, czy można, przy pewnym wysiłku, sumienie całkowicie zagłuszyć, czy też zawsze w końcu się ono odezwie. Oczywista zasada, że należy czynić dobrze, a nie czynić źle, jest prosta do momentu postawienia kwestii, co jest dobrem, a co złem. Jednak bez owego przekonania, że należy czynić dobro, a nie czynić zła, odpowiedź na drugie pytanie pozostawałoby teorią bez życiowego znaczenia.

"Sumienie nie składa się z zasad, nie jest doktryną ani ideologią, jest raczej polem wrażliwości, wewnętrzną instancją, której obecność znamy, gdyż ujawnia się w doświadczeniu, i która coś nakazuje albo czegoś zakazuje" - powiada Leszek Kołakowski i stawia - wydaje się - istotne pytanie: "kto wydaje te nakazy i zakazy?". Wyliczywszy ewentualne odpowiedzi, powiada: "Możemy zastanawiać się nad sprawą sumienia, nie przesądzając, czy od Boga, czy od biologii albo od społeczeństwa ono pochodzi, czy może od tych wszystkich trybunałów razem, ale zakładając próbnie, że to my sami, czyli każdy z nas z osobna, wydaje te orzeczenia czy nakazy, ale tak je wydaje, że nie jest w jego mocy zmienić je według własnego widzenia (...) są częścią mojego doświadczenia, więc jakby częścią mnie samego, ale zarazem pojawiają się jako zewnętrzna, ode mnie niezawisła siła".

Ten obszerny cytat przybliża nas do kwestii niezmiernie drażliwej w sporze laickiej myśli z nauczaniem Kościoła, mianowicie do kwestii istnienia czy nieistnienia obiektywnego ładu moralnego. Jeśli takowy istnieje, to funkcją sumienia będzie ocena moralnej prawdy ludzkich wyborów fundamentalnych, realizowanych w konkretnych czynach (Kołakowski: "czy oceny moralne mogą być klasyfikowane jako prawdziwe lub fałszywe? - mogą").

Sumienie nie jest sędzią nieomylnym. Kardynał J.H. Newman, obrońca praw sumienia, z naciskiem stwierdza, że "sumienie ma swoje prawa, ponieważ ma obowiązki". Kształtowanie sumienia polega, według nauki Kościoła, na coraz lepszym poznawaniu obiektywnej prawdy i przyswajaniu jej, utożsamieniu się z nią, uczynieniu swoją. I tu trafiamy na kolejny punkt zapalny - na pytanie o rolę Kościoła w kształtowaniu sumień. Kościół bowiem widzi w tym misję swojego Magisterium. W soborowym dokumencie "Dignitatis Humanae" (14) czytamy: "Chrześcijanie zaś w kształtowaniu swego sumienia powinni pilnie baczyć na świętą i pewną naukę Kościoła. Z woli bowiem Chrystusa Kościół katolicki jest nauczycielem prawdy i ciąży na nim obowiązek, aby głosił i autentycznie nauczał Prawdy, którą jest Chrystus, a zarazem powagą swoją wyjaśniał i potwierdzał zasady porządku moralnego, wynikające z samej natury ludzkiej". Kościół jest przekonany, że do chrześcijańskich sumień "nie wprowadza prawd im obcych", ale takie, które sumienie powinno już znać jako element prawdy o człowieku.

Sprawom sumienia, dobra, zła, wolności, odpowiedzialności oraz głoszonym dziś teoriom, odwołującym się (niesłusznie) do nauki katolickiej, Jan Paweł II poświęcił (w 1993 r.) encyklikę "Veritatis splendor". Trudno, bez odwołania się do tego dokumentu, rozprawiać dziś o sumieniu i katolickich zasadach moralności.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 06/2011