Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Mamy prawo postawić Bogu przed oczy nasze z Nim cielesne pokrewieństwo i powiedzieć Mu: jesteśmy Twoim CIAŁEM; nie wyrzekaj się nas! Weź za nas odpowiedzialność! Jeszcze raz uznaj nas za swoich! Bądź nam królem. Uwierz w sens swojej władzy nad nami.
Oto myśmy kości Twoje i ciało: Nie rezygnuj z nas! Nawet jeśli dotąd nie chcieliśmy z Tobą mieć wiele wspólnego. Wiemy, że to Tobie zawdzięczamy naszą wolność i godność (jak Izrael Dawidowi). Bez zbroi i miecza, silny wyłącznie swoją ufnością do Ojca, powaliłeś na Golgocie prawdziwego Goliata - uzbrojonego mocarza, który traktował nas jako swoją własność (por. Łk 11, 21).
Zostaliśmy wybawieni i cieszyliśmy się wyzwoleniem, ale mimo to po niedługim czasie oddaliśmy władzę nad sobą komuś (czemuś), kto (jak Saul Dawida) wygnał Cię z naszego świata. Egoizm, pycha, żądza władzy, pieniądz, pożądliwość ciała, konsumpcja, nieuporządkowane dążenie do dobra. GRZECH. Chcieliśmy, by nam przewodziły - bo nie chcieliśmy się odróżniać od innych (zob. 1 Sm 8, 20); chcieliśmy być jak wszyscy; chcieliśmy być z tego świata.
Każdy z nas osobiście, w swojej prywatności.
Ale także MY - KOŚCIÓŁ... Twoje Ciało (jak mówi o nas św. Paweł: "Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi członkami", 1 Kor 12, 27). Nierzadko nieewangeliczni w podejściu do świata, w stosunku do grzesznika (osąd, moralizatorstwo), uciekający od krzyża, nieczytelni, nieradykalni, bez smaku, będący przyczyną zgorszenia, szukający środków bogatych, niemodlący się...
Oto myśmy kości Twoje i ciało! Czy nas odrzucisz? Za naszą słabość? Za nasze odejście? Konformizm? Brak wiary?
Czy wtedy nie wyrzekniesz się swojego WCIELENIA?
Słowo stało się ciałem. Czy ciało nie oznacza właśnie tego, co słabe? Przypomnij sobie modlitwę Psalmisty, który (w natchnieniu Ducha!) mówi, że jesteśmy TYLKO CIAŁEM i tchnieniem, które odchodzi, a nie wraca (Ps 78, 39). Rodząc się w ciele, przyjąłeś słabość, zgodziłeś się na ograniczenie, uniżyłeś się i upokorzyłeś. Upokórz się jeszcze raz i przyznaj się do mnie, weź mnie za swojego, rozpoznaj się we mnie. Rozpoznaj się w nas.
Rozpoznaj się w swoim Kościele. Jak Adam rozpoznał się w Ewie: "Ta dopiero jest kością z moich kości i CIAŁEM z mego ciała" (Rdz 2, 23). Jak Laban rozpoznał siebie samego w Jakubie: "Prawdziwie tyś jest kością moją i CIAŁEM moim" (Rdz 29, 14). Jak mąż w żonie. Jak najlepszy z wujków w swoim dawno niewidzianym, a teraz już dorosłym siostrzeńcu.
Oto myśmy kości Twoje i ciało! Mówimy to wszystko do Ciebie nie po to, by Ciebie przekonać. Nie po to, by zmienić Twoje myślenie o nas. Nie po to, by ożywić Twoją wiarę w nas. Ale po to, by zmienić swoje własne myślenie: o Tobie i o nas samych, aby obudzić naszą wiarę w Ciebie - zaufanie Bogu, które sprawi, że staniemy się innymi ludźmi.