Reklama

Ładowanie...

Słowa czy wartości

01.10.2007
Czyta się kilka minut
Kiedy w rozmowie telewizyjnej pani Elżbieta Kruk, przewodnicząca Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zapytana o ocenę decyzji Polski odmawiającej zgody na ogólnoeuropejski Dzień przeciwko Karze Śmierci, odpowiedziała pogodnie i lekko: "Ja sama jestem za karą śmierci", niejeden odbiorca odczuł zapewne dreszcz niepokoju, tak jak ja. Oczywistość zgody na coś tak straszliwego, jak wymierzenie bliźniemu kary ostatecznej i nieodwracalnej: czy to jest do przyjęcia? Ale rozmawiająca z panią przewodniczącą dziennikarka nie zareagowała słowem - też uznała to za oczywiste czy zbyt była porażona? A później można było się dowiedzieć od niejednego komentatora, z kapłanem włącznie, że większość opinii wypada po stronie aprobaty, a nawet że zapewne da się to stanowisko pogodzić z nauczaniem Kościoła...
P

Polska istotnie zadziałała skutecznie: dnia europejskiego nie będzie. Cokolwiek myślałby o tym ktoś taki jak ja, niedopuszczający zgody na karę główną w systemie represji naszej cywilizacji, musi uznać prawo demokratycznego kraju do wyrażenia postawy, jaką naprawdę on żywi. I uznać za uczciwe, że reprezentujący taki pogląd ludzie nie ukrywają, iż w bardziej sprzyjających warunkach, jak mówią publicznie, dążyć będą do przywrócenia tej kary w naszym systemie represyjnym.

Ale było inaczej, bo sprawa miała ciąg dalszy. Dowiedzieliśmy się, że nasze państwo chciałoby poszerzyć znaczenie takiego dnia: ogłosić go dniem świętości życia w ogóle, a zatem dniem, który potwierdzać będzie nietykalność życia drugich, począwszy od pierwszej chwili istnienia człowieka (jeszcze nienarodzonego), aż po kres, którego żadną miarą nikt poza Bogiem wyznaczyć nie może. Chodziło o "...

2304

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]