Reklama

Ładowanie...

Słonie i trawa

28.09.2003
Czyta się kilka minut
Za wcześnie jeszcze, by powiedzieć, że skończyła się w Liberii epoka Charlesa Taylora. Były prezydent nadal ma pod kontrolą większość liberyjskiej gospodarki. Na północy wciąż trwają walki. Czy któregoś dnia Liberia osądzi Taylora za lata zbrodni? Nie wiadomo. Na razie nikt nie potrafi powiedzieć, jak będzie wyglądać najbliższa przyszłość - czas rozliczeń z przeszłością wydaje się jeszcze odległy.
Liberyjski prezydent Charles Taylor, 1999 r.
W

W sąsiednim Sierra Leone pokój ogłoszono oficjalnie półtora roku temu. Wojna domowa trwała tu 10 lat i kosztowała życie między 100 a 200 tysięcy ludzi. Dziś kraj powoli liże rany i zaczyna osądzać winnych. I to właśnie Specjalny Trybunał do Spraw Sierra Leone przedstawił akt oskarżenia Charlesowi Taylorowi.

Rebelia Foday Sankoha

Być może najgorszą rzeczą, jaką zrobił światu Charles Taylor, był bowiem Foday Sankoh. To właśnie rebelianci Sankoha rozniecili w Sierra Leone jedną z najbardziej barbarzyńskich wojen ostatnich lat. Taylor w zamian za szmuglowane do Liberii diamenty dawał Sankohowi broń.

Ze swoją okrągłą, okoloną szpakowatą brodą twarzą, frygijską czapką myśliwego i jowialnym śmiechem, Foday Sankoh nazywany był przez swoich ludzi Papa. Sankoh perorował o uwolnieniu Sierra Leone od skorumpowanych...

34066

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]