Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Trzech holenderskich geofizyków pod kierunkiem Brama van Duinena postanowiło wyjaśnić raz na zawsze, skąd konkretnie biorą się plastikowe śmieci zalegające na plaży przy kurorcie Domburg na południu Holandii, wyrzucane tam na brzeg przez Morze Północne. W tym celu posłużyli się wyrafinowanym modelem prądów morskich, który „puścili wstecz”, śledząc ruchy wód powierzchniowych na przestrzeni pięciu lat. Uzyskali w ten sposób „mapę wstydu” Europy północno-zachodniej, identyfikując konkretne miejsca na wybrzeżach Holandii, Francji i Wielkiej Brytanii, a także łowiska, z których najprawdopodobniej pochodzą odpady. Niektóre wyniki są nieintuicyjne: choć większość śmieci pochodzi z pobliskich rzek i wybrzeży, istnieje też spora porcja śmieci, która za sprawą chaotycznych ruchów wód morskich trafiła na holenderskie wybrzeże aż spod szkockiego Edynburga. Ta demonstracja, twierdzą autorzy, to krok na drodze ku identyfikacji winnych zaśmiecania światowego oceanu, a opisaną przez nich metodę można zastosować do dowolnego miejsca na świecie. ©℗