Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Co zobaczyli? Pożar domu Mostowiaków w Grabinie: podpalaczem był chory psychicznie, który miał już w swojej historii usiłowania zabójstwa i ucieczkę ze szpitala psychiatrycznego.
Najpopularniejszy w Polsce program telewizyjny nieraz wprowadzał ważne społecznie wątki, promując pozytywne postawy. Mógł przyczynić się też do poszerzenia tolerancji wobec rosnącej grupy chorych psychicznie. Bo, jak zauważył dr Andrzej Cechnicki, psychiatra od lat działający na rzecz społecznej akceptacji chorych psychicznie: „popularny serial kształtuje rzeczywistość poprzez kształtowanie wyobraźni”. Ale wyobrażenie chorych, kształtowane przez „M jak miłość”, jest zdecydowanie negatywne.
Oczywiście, zdarzają się chorzy, którzy – nieleczeni – mogą stanowić zagrożenie. Ale żeby skutecznie leczyć, trzeba odejść od stereotypów: to społeczne piętno sprawia, że cierpiący i ich rodziny nie zgłaszają się po pomoc. Warto jeszcze przytoczyć proste dane: chorzy psychicznie powodują mniej niż 1 proc. przestępstw, a osoby ze schizofrenią są przynajmniej 14 razy częściej ofiarami niż sprawcami przestępstw z użyciem przemocy.
Jeżeli telewizja publiczna ma realizować misję, to musi ją realizować także w telenowelach. A ich scenarzyści powinni pamiętać, że czasem od sensacji do stygmatyzacji jest bardzo blisko. ©℗