Sentencje Ojców

Jose, syn Jochanana z Jerozolimy, powiadał: Niech drzwi twojego domu będą szeroko otwarte i niech ubodzy należą do twoich domowników. Nie rozmawiaj zbyt dużo z kobietą. [Ani] z własną żoną, [ani] tym bardziej z żoną innego. Gdyż nauczali mędrcy: Każdy, kto rozmawia zbyt dużo z kobietą - ściąga na siebie zło, zaniedbuje studiowanie Tory, a w końcu odziedziczy Gehennę. (rozdział 1, sentencja 5)

15.11.2011

Czyta się kilka minut

Gościnność jest bardzo poważaną cnotą w judaizmie. Jej wirtuozem był Abraham. Gościny odmawiali Sodomici, którzy chcieli się zabawić kosztem gości Lota, zwanych aniołami. Za to miasto zostało skazane na zniszczenie. Ocalały tylko trzy osoby. Zasada jest prosta, jej pogwałcenie karane jak najsurowiej, choć w praktyce rzecz wygląda kłopotliwie.

Chasydzi opowiadają w tym kontekście jedną miłą przypowieść. Pewien znany cadyk przybył do miasta, acz nie chciał ujawniać swej tożsamości. Odziany był byle jak. Udał się do zwierzchnika kahału i poprosił o nocleg, ale odmówiono mu.

Po kilku latach cadyk powrócił do tego miasta, ale tym razem w karecie zaprzężonej w sześć koni. Na spotkanie wyszli wszyscy. Ten sam zwierzchnik wspólnoty religijnej zawiadomił, że byłby szczęśliwy gościć cadyka u siebie w domu. Cadyk tymczasem nakazał, by przyprowadzić mu konie, a sam powiedział, że pójdzie do domu, w którym już poprzednio go nakarmiono. Szef kahału był zdumiony i poprosił o wyjaśnienia. Cadyk odparł mu: "Jestem tą samą osobą, która przybyła tutaj przed kilku laty, i poprosiłem wtedy o nocleg. Nie zmieniłem się od tego czasu. Jedyna różnica jest taka, że wtedy byłem sam i nie zrobiłem na tobie wrażenia. Teraz, gdy przybyłem sześcioma końmi, wywarłem wrażenie. Więc posyłam do ciebie konie, które robią na tobie wrażenie, aby mogły być w szabat twoimi gośćmi".

Nakaz wspomagania biednych, zagubionych, bezdomnych jest w judaizmie bardzo ważny, ale jak się to ma do pouczenia, by zbyt wiele nie rozmawiać z kobietami?

Trzy są tego możliwe interpretacje i żadna - przyznaję - nie jest za bardzo przekonująca.

Gdy przybywają goście, najtrudniejsze obowiązki spadają zwykle na panią domu. Wtedy nie rozmowa z żoną jest czymś wskazanym, ale pomoc w kuchni. Trzeba podwinąć rękawy i przynajmniej posprzątać. Poza tym rozmowa z żoną w obecności obcych może zagrozić harmonii domu. Dla spokoju domu warto ograniczać rozmowy z kobietami, by nie wciągać innych w obce im sprawy.

Ale to wyjaśnienie jest zbyt grzeczne. Istnieje też inne. Po Mea Szearim - dzielnicy chasydzkiej w Jerozolimie - jeździ auto z głośnikami, skąd powtarza się to samo wezwanie: nie marnujcie czasu na czcze gadanie, czasu jest niewiele, a ten, który został nam dany, trzeba poświęcić studiowaniu Tory. Ale czy z kobietą da się rozmawiać o Torze? Pewnie wtedy, gdy uwaga skierowana będzie nie na jej kobiecość, ale gdy będziemy potrafili z nią rozmawiać jak z innym człowiekiem, który ma wiele o naukach Bożych do powiedzenia. Takich mądrych kobiet z tradycyjnych rodzin jest bardzo wiele. Kilka z nich spotkałem.

Jest trzecie wyjaśnienie, które zaproponował rabin Maharal i jego uczniowie. Wskazywali na różnicę między dwoma pierwiastkami myślenia. Pierwszy nazywany jest cura i odnosi się do kategorii abstrakcyjnych, drugi, chomer, do materialnych. Zadanie i rola mężczyzny polega na studiowaniu Tory Ustnej, zamieszkiwanie w świecie teorii i zasad. Zaś rolą kobiet jest przekładanie teorii i zasad abstrakcyjnych na żywe doświadczenie i wprowadzanie ich w życie. Z natury rzeczy to, co materialne, jest czasowe i podlega zniszczeniu. Mężczyzna, który zanadto zbliża się do tego wymiaru, gubi w sobie wymiar teorii, wymiar wieczności. Tracą na tym studia nad Torą, a on sam nie wypełnia swojego przeznaczenia. Maharal wyraźnie widział genderowe różnice w podejściu do świata. Uważał, że kobiety są bardziej praktyczne, mają lepszą intuicję, ich myślenie bywa swobodniejsze, bardziej elastyczne, mniej dogmatyczne.

Podział na to, co abstrakcyjne (cura) i materialne (chomer), ma charakter funkcjonalny. W odniesieniu do Boga Izrael opisywany jest jako chomer, ale w relacjach do innych narodów jako kapłan zamieszkujący sferę abstrakcji.

Do Gehinnom - stanu nieistnienia - trafią ci, którzy nie spełnili swojej misji i zatracili więź z wiecznością. Odnosi się to zarówno do kobiet, jak i do mężczyzn. Tyle że każda z płci ma nieco odmienne zadania na tej ziemi. Mówiąc prościej: są równi i równiejsi. Kobiety są wyżej, gdy siedzą na babińcu i plotkują, są dalej, gdy idzie o modlitwy i studia nad Torą.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 47/2011