Nauka do wstrzyknięcia

Większość ludzi ich nie usłyszy, bo to dźwięki o wysokiej częstotliwości – pewnie dlatego dopiero teraz udało się ustalić, że rośliny „krzyczą”. Gdy jest im dobrze, średnio raz na godzinę generują ciche kliknięcia. Ale zestresowane osobniki – którym brakuje wody lub ich łodyga została nacięta – wydają nawet 35 kliknięć na godzinę.
Zespół Lilach Hadany z Uniwersytetu w Tel Awiwie kilka lat temu ustalił, że rośliny reagują na bzyczenie zapylaczy zwiększaniem stężenia nektaru. Tym razem badacze chcieli sprawdzić, czy to rośliny mogą być podsłuchiwane. W skrzynkach umieścili sadzonki tytoniu i pomidorów oraz mikrofony, a te zarejestrowały ultradźwięki. Mogą to być odgłosy powstających lub pękających pęcherzyków powietrza, które w czasie suszy częściej tworzą się w tkance transportującej wodę – drewnie.
Dalsze badania pokażą, czy te dźwięki są słyszalne przez zwierzęta i wpływają na ich zachowanie. Niezależnie od tego, odkrycie może mieć praktyczne zastosowanie. Autorzy zbudowali eksperymentalną szklarnię, w której byli w stanie rejestrować dźwięki kilku gatunków roślin domagających się podlania.©℗
Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Masz konto? Zaloguj się
365 zł 115 zł taniej (od oferty "10/10" na rok)