Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Po śmierci znanych i podziwianych ludzi mówi się, że świat będzie już inny. Często jest to rytualny frazes, tym razem zabrzmiał mi wyjątkowo prawdziwie. Może dlatego, że świat bardzo zmarniał. Wystarczy spojrzeć na polityków, "mężów stanu", twórców, myślicieli. Tych ludzi, na których świat instynktownie spogląda w przełomowych dla siebie momentach - i u nich szuka odpowiedzi.
A teraz jakoś pusto. Zadziwiająco pusto.
Rzadka umiejętność
Profesora Jerzego Buzka uważam za człowieka kulturalnego, bardzo uczciwego, spokojnego i pełnego umiaru, ucieszyłam się więc, że został przewodniczącym Parlamentu Europejskiego. Natomiast cały krajowy rejwach towarzyszący temu wydarzeniu, odmienianie słowa "Polska" we wszystkich przypadkach, peany na temat historycznego zwycięstwa i biadolenie, że w ten sposób przegraliśmy inne należne nam zdobycze - wydały mi się nieco zawstydzające i bardzo prowincjonalne.
Wydawałoby się, że dwie znamienne cechy, a raczej postawy - potężna megalomania i głęboki kompleks niższości - nie mogą istnieć równocześnie, bo nawzajem się wykluczają. Ale Polak i to potrafi.
Właśnie tego
Usłyszawszy w telewizji, że powraca się do dyskusji nad odłożonym projektem, poczułam satysfakcję i dumę. Tego nam właśnie potrzeba, szanującego wolność jednostki, równego dla wszystkich, w pełni demokratycznego zezwolenia na posiadanie broni palnej.
W kraju, w którym procesy sądowe potrafiły trwać przez trzy pokolenia, gdzie zarzynano się o miedzę, gdzie sąsiedzi organizowali krwawe i malownicze zajazdy, gdzie stronnictwa i partie ziały na siebie nienawiścią jak piece hutnicze - byłoby to słusznym hołdem dla tradycji i dumy narodowej.
A jak ułożyłoby się przeciążonym sądom, gdyby zamiast wszczynać tasiemcowe procesy o zniesławienie, robić przeciwnikowi krótkie paf! - i już. A jak można by zaimponować kolegom w szkole, gdyby zamiast przywiązywać nauczyciela do krzesła i obrzucać go wyzwiskami, robić mu małe pif! - i po wszystkim. A jak można by zabłysnąć na zatłoczonej szosie, gdyby pędząc powyżej 130 km na godzinę, wystawiać dodatkowo pistolet przez okno i strzelać w co popadnie!...
Tak. Tego nam właśnie potrzeba.