Psychopaci są wśród nas

Ku oburzeniu dobrych chrześcijan policja poinformowała, że Breivik jest "chrześcijańskim fundamentalistą". Trzeba się pogodzić i z tym, że "chrześcijański fundamentalizm" istnieje, że jest równie, a może bardziej groźny aniżeli fundamentalizmy laickie.

26.07.2011

Czyta się kilka minut

Z tego, co dotychczas wiadomo, wynika, że tragiczne wydarzenia w Oslo i na wyspie Utoya komentować powinni przede wszystkim psychiatrzy. Zamachowiec - Anders Behring Breivik - przynajmniej taki, jaki się jawi w dotychczasowych doniesieniach - nosi wszelkie cechy psychopaty, osobowości dyssocjalnej, antyspołecznej. Obliczono, że psychopaci stanowią 2-3 proc. każdego społeczeństwa. Kryteria rozpoznawania psychopatii, acz u różnych autorów nieco się różnią, to w istotnych elementach są zbieżne. U psychopaty więc obserwujemy między innymi utrwalone i nieadekwatne zachowania antyspołeczne, brak poczucia winy, wstydu i odpowiedzialności, deficyt lęku - defekt emocjonalny polegający na nieprzyswajaniu odruchów moralnych i braku empatii; ich kontakty z innymi są płytkie i nastawione na wykorzystanie, znamionuje ich ubóstwo emocjonalne, trwała niezdolność do związków uczuciowych z innymi ludźmi, bezosobowy stosunek do życia seksualnego, w miarę sprawna i formalnie niezaburzona ogólna inteligencja, nierozróżnianie granicy między rzeczywistością a fikcją, prawdą a kłamstwem, zubożone życie psychiczne, kompensowane przez narcyzm - wyczulenie na przejawy niedoceniania itd. Inne jeszcze kryteria z łatwością można znaleźć w fachowej literaturze.

Chciałbym wiedzieć, czy to, co się dzieje wokół psychopaty, np. klimat debaty politycznej w mediach, stymuluje go do psychopatycznych zachowań. Roztrząsano to w ubiegłym roku, po zamachu na biuro PiS w Łodzi. Bo niewątpliwie Ryszard C. zdradza objawy psychopatii impulsywnej. Jedni widzieli w zamachu efekt "kampanii nienawiści wobec PiS-u", inni, że "kto mieczem wojuje, od miecza ginie", a zamach był reakcją na nienawistną retorykę PiS-u. Premier wówczas słusznie ostrzegał, że jest to "ostatni moment, aby atmosferę politycznych sporów doprowadzić do stanu normalnego. (...) Nikt nie chce, by przyszłość Polski przypominała dramaty wielu krajów, gdzie przemoc jest rzeczą normalną" .

Proporcje ofiar zamachu w Norwegii i tego sprzed niespełna roku w  Łodzi są nieporównywalne, ale czy wielkość tego rodzaju dramatów należy mierzyć liczbą zabitych? Mechanizm w obu przypadkach, jak się wydaje, był ten sam. W Łodzi biuro poselskie partii PiS, w Oslo bomby w budynku, w którym urzęduje premier Stoltenberg i ministrowie. Na wyspie Ut?ya - obóz młodzieżowy zorganizowany przez rządzącą Partię Pracy.

Nasza Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego poinformowała, że w związku z piątkowym zamachem Polakom nic nie zagraża. Zadaję sobie pytanie, czy przypadkiem podobnego komunikatu nie ogłosiłaby norweska policja w czwartek poprzedzający zamach. Psychopaci są nieprzewidywalni.

Breivik od kilku lat pisał. Pisał, a właściwie w znacznej mierze przepisywał mądrości innych szerzycieli nienawiści. Słowa nie są niewinne. Poprzez słowa, w dziejach ludzkości, poczynało się wiele rzeczy dobrych i wiele strasznych. Poprzez słowa napisane, czytane, mówione, wykrzykiwane...

I jeszcze jedno. Ku oburzeniu dobrych chrześcijan policja poinformowała, że Breivik jest "chrześcijańskim fundamentalistą". Bodaj że znaleźli to w jego książce. On sam na swym profilu na Facebooku napisał, że skłania się ku prawicowemu chrześcijaństwu.

Trzeba się pogodzić i  z tym, że "chrześcijański fundamentalizm" istnieje, że jest równie, a może bardziej groźny aniżeli fundamentalizmy laickie. Gdyby nie istniał, Jan Paweł II nie ostrzegałby w encyklice "Centesimus Annus" (46), że "nie do pogodzenia z prawdą chrześcijańską jest postawa fanatyzmu czy fundamentalizmu tych ludzi, którzy w imię ideologii uważającej się za naukową lub religijną czują się uprawnieni do narzucania innym własnej koncepcji prawdy i dobra. Metodą Kościoła jest poszanowanie wolności przy niezmiennym uznawaniu transcendentnej godności osoby ludzkiej".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 31/2011