Przednówek

Tradycyjnie już na przednówku rządzący nie mają powodów do zadowolenia. Przewaga PO nad PiS stopniała.

26.03.2013

Czyta się kilka minut

Oceny rządu dołują. Szef Solidarności i popularny rockman zakładają Platformę Oburzonych. Nic dziwnego, że w takich warunkach kwestionowane jest przywództwo lidera. Za rok – przed rozpoczęciem wyborczego maratonu – PO będzie musiała rozstrzygnąć, kto jej przewodzi, a PSL pokazało, że nie musi to być tylko formalność.

Donald Tusk na radzie krajowej zapowiedział, że będzie walczył o przywództwo w partii i trzecią kadencję w roli premiera. I przeforsował demokratyzację ugrupowania, którego demos ma lidera wskazać bezpośrednio. Tym samym ograniczeniu ma ulec to, co doprowadziło do upadku Pawlaka – kuluarowe układy na partyjnych zjazdach, koterie i „spółdzielnie”.

Kluczowe znaczenie ma jednak pytanie, czy sytuacja jest tak zła, że trzeba zmieniać lidera, czy też zmiana może ją wyłącznie pogorszyć? Czy Tusk jest dla PO obciążeniem, czy jego słabością jest tylko rozkręcanie się knowań na zapleczu?

Platforma korzysta ze specyficznego umiejscowienia na mapie podziałów ideowych, którego Tusk jest ucieleśnieniem. Na osi obyczajowej lokuje się w środku, próbując łączyć umiarkowanych tradycjonalistów i postępowców, bazując na ich niechęci do radykałów. Na osi ekonomicznej konsumuje dominację liberalizmu wśród warstw wykształconych, pozwalając im się odróżniać od „postaw roszczeniowych”, czy to w postaci etatyzmu postępowego (SLD) czy narodowego (PiS). W sporze na osi Michnik–Rydzyk może liczyć na jeden z obozów, ale troszczy się o to, by nie być z nim całkowicie utożsamiana.

Takie umiejscowienie jest niczym śpiew na głosy – może chwytać za serce bardziej niż pienia unisono. Wymaga jednak od chórzystów dużych umiejętności. Łatwiej tu o fałszywe nuty czy wręcz kakofonię, i nie musi być od razu jasne, kto pełni rolę zapiewajły. Pozostałe partie tej sztuki nie opanowały – dominują w nich soliści, pozwalający zapleczu odgrywać wyłącznie rolę chórków. Jednak ich mocno brzmiące głosy mogą przyciągnąć tych, którzy nad umiar i subtelności wyżej cenią klarowność – albo rewolucja, albo kontrrewolucja. Za taką jednoznacznością tęsknią ludzie młodzi. W głosowaniu w 2015 r. weźmie udział aż osiem roczników, które nie głosowały w 2007 – czyli mniej więcej co siódmy wyborca.

Poza obliczem ideowym na ostateczny wynik wyborów ma wpływ trywialna sprawność działania. Ciepła woda w kranie może okazać się zaledwie letnia, co może nie jest aż tak oczywiste, jak być albo nie być małżeństw homoseksualnych, za to osobiście odczuwalne przez znacznie większą część społeczeństwa. Niestety, uwagę jej polityków od sprawności działań odciągają spory ideowe. Koło się zamyka – odpowiedzią na marne oceny ma być podjęcie tematów obyczajowych, lecz takie tematy odsuwają w cień codzienne problemy.

Najlepszym przykładem jest sprawa śmieci – czy w wyjaśnienie, dlaczego wzrastają opłaty, włożono choć połowę wysiłku, jaki poszedł w dywagacje nad ustawą o związkach partnerskich? Ile osób jest przekonanych, że likwidacja dzikich wysypisk jest wartym ceny awansem cywilizacyjnym? Tymczasem nowe rachunki niedługo dotrą już do wyborców i nie wykluczone, że pod wpływem takich czynników dojdą oni do wniosku, że u władzy potrzebna jest radykalna zmiana. Wtedy straszenie radykałami przestanie być siłą utrzymującą Platformę na powierzchni – pomimo światowego kryzysu, katastrofy smoleńskiej i konfliktów na własnym zapleczu. Jeśli Tusk ma pozostać liderem, samo utrzymywanie równowagi skrzydeł to zbyt mało.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Socjolog, publicysta, komentator polityczny, bloger („Zygzaki władzy”). Stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Pracuje na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Specjalizuje się w zakresie socjologii polityki,… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 13/2013