Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Trzeba było cierpliwości i samozaparcia, by posłusznie przyjąć polecenie Jezusa. Krytyczna sytuacja wisiała w powietrzu, gdy dostrzeżono, że kończą się zapasy wina. Ci, którzy - jak Maryja - dostrzegli problem, mogli pytać, skąd zdobyć dodatkowe wino, nie zaś jak poprawić zaopatrzenie biesiadników w wodę. Na pewno więc polecenie Jezusa jawiło się jako niezrozumiałe czy wręcz irracjonalne.
Za jego wykonaniem szedł w parze duży wysiłek związany z wędrówką do studni, bo przecież w ogródku przed domem nie dało się znaleźć kurka z wodą. Można było wracać z pełnymi dzbanami wody od odległej studni i kląć, że to wszystko nie ma sensu.
Na przekór logice ewangeliczni słudzy potrafią zachować milczenie i spokój. W kryzysowych sytuacjach potrafią stosować się do Jezusowego nakazu, nawet gdy nie rozumieją sensu sytuacji, w którą zostali włączeni. Gdyby - kierując się prywatną logiką - wyrazili wtedy sprzeciw wobec decyzji Jezusa, nie dana byłaby nam radość pierwszego cudu w Kanie.
Nieraz w życiu przychodzą sytuacje, które jawią się jako krytyczne czy wręcz absurdalne. Nie rozumiemy wtedy, czego oczekuje od nas Chrystus, i każda sugestia działania wydaje się zła. Wielką sztuką pozostaje wówczas umiejętność bezgranicznego zaufania Jego Słowu, które jest ostatecznym źródłem Sensu. Trzeba spokojnie przeczekać absurd i napełnić stągwie "aż po brzegi", by odnaleźć ukryty sens Bożych działań.