Ładowanie...
Przebudzenie Chińczyków. Czego naprawdę dotyczą protesty

W ostatni weekend listopada mieszkańcy Pekinu, Szanghaju i wielu innych chińskich metropolii wylegli na ulice, by sprzeciwić się drakońskim restrykcjom covidowym. Skandowali też jednak wolnościowe hasła, domagając się nawet ustąpienia Xi Jinpinga. Od czasów Tiananmen Chiny nie widziały takich demonstracji.
Bezpośrednim powodem tych protestów stała się śmierć dziesięciorga osób w mieście Urumczi: spłonęły one wewnątrz zamkniętego na skutek lockdownu budynku. Emocje społeczne nabrzmiewały jednak w Chinach od miesięcy.
I tak, wiosną buntowali się przeciw lockdownowi mieszkańcy zamożnych dzielnic Szanghaju. Pod koniec września w kraksie autobusowej zginęło 27 osób wiezionych na przymusową kwarantannę. Kilka tygodni potem protesty z powodu covidowych restrykcji wybuchły zaś w Zhengzhou, na terenie fabryki produkującej iPhone’y. Po chińskim internecie coraz częściej krążyły...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]