Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W poniedziałkowe przedpołudnie 31 lipca 1972 r. w Claudy - miasteczku w hrabstwie Londonderry w Irlandii Północnej - zdetonowano ładunki wybuchowe ukryte pod trzema samochodami stojącymi przy głównej ulicy. Zginęło dziewięć osób, w tym troje dzieci. Wśród ofiar byli protestanci i katolicy. Śledztwo prowadzone przez Królewską Policję Ulsteru (KPU) nie wskazało winnych zamachów. Nikogo nie postawiono przed sądem.
31 lipca 2002 r. przypadła 30. rocznica zamachu. Północnoirlandzka policja zdecydowała się wznowić śledztwo - ruszyło 20 grudnia. Wyniki ogłoszono 24 sierpnia 2010 r. Prowadzący dochodzenie policyjny ombudsman ustalił, że organizatorem zamachów był członek IRA, katolicki ksiądz James Chesney. Raport wskazuje wyraźnie, że fakt ten był znany śledczym.
Jak wynika z ujawnionych akt, oficer KPU wiedząc o zaangażowaniu księdza w zamach, napisał do przełożonych, by rozwiązali problem w oparciu o konsultacje z hierarchią katolicką. Prymas Irlandii kardynał William Conway zasugerował przeniesienie Chesneya do parafii w hrabstwie Donegal w Republice Irlandii. Szef KPU preferował inne hrabstwo, ale Kościół podtrzymał swoją decyzję. Ksiądz Chesney nie pojawił się już w Irlandii Północnej. W rozmowie z przełożonymi zaprzeczył udziałowi w zamachu, zmarł w 1980 roku. Nigdy nie został przesłuchany przez policję. Dostępne informacje nie pozwalają też na szczegółowe odtworzenie zdarzeń i losu zaangażowanych w zamach ludzi.
Kościół katolicki w Irlandii jest w szoku. Władze wyraziły ubolewanie z powodu działalności księdza Chesneya, ale równocześnie prymas Irlandii kardynał Sean Brady zaprzeczył, jakoby Kościół brał udział w tuszowaniu sprawy, podkreślił również, że kardynał Conway nie przeszkadzał władzom. "Kościół katolicki i inne Kościoły w Irlandii Północnej bez przerwy potępiają zło i przemoc" - powiedział kard. Brady.
Działalność władz sprzed 30 lat brytyjscy i irlandzcy publicyści tłumaczą obawą o dalszą eskalację konfliktu. Historycy nie mają wątpliwości. "Krwawy Poniedziałek" - bo tak nazwano wydarzenia z Claudy - był odpowiedzią IRA na "Krwawą Niedzielę" z 30 stycznia 1972 r., podczas której brytyjscy żołnierze zabili 14 katolików, uczestników pokojowego marszu w Derry.
"Moralność czy słuszność działań podjętych przez brytyjski rząd, hierarchię katolicką oraz KPU zostanie oceniona w debacie publicznej - powiedział rzecznik policji po publikacji wyników śledztwa. - Rygorystyczne przestrzeganie procedur i prawa, system hamulców i równowagi, kontrola pełniona przez media i urzędy, takie jak rzecznik praw obywatelskich, muszą zapewnić, że nic takiego więcej się nie zdarzy" - zakończył.
Szymon Graniczka jest dziennikarzem Onet.pl