Polityka dla zwykłych ludzi

Artur Żmijewski ukazuje nam rytuały współczesnego społeczeństwa.

05.05.2009

Czyta się kilka minut

Fundacja Galerii Foksal pokazuje nowy cykl filmów Artura Żmijewskiego "Demokracje". Artysta zarejestrował rozmaite formy demonstracji publicznych: jest tu protest przeciwko okupacji przez Izrael Zachodniego Brzegu i Parada Lojalistów w Irlandii Północnej, "Marsz dla życia" zwolenników zakazu aborcji i warszawska Manifa, pogrzeb Jörga Haidera i Święto Wojska Polskiego, transmisja meczu Niemcy-Turcja i inscenizacja wydarzeń z Powstania Warszawskiego.

Wszystkie wydarzenia pochodzą z lat 2008-09, przynajmniej niektóre z nich mamy w pamięci, bo nieraz były relacjonowane przez media. Jednak Żmijewskiego nie interesował wymiar sensacyjny, lecz sposób publicznego manifestowania poglądów oraz tego, jak budowana i potwierdzana jest tożsamość różnych grup: społecznych, politycznych czy kulturowych. Artystę od dawna interesuje ten problem. W pracy "Oni" z 2007 r. doprowadził do spotkania bardzo różnych środowisk: starszych kobiet przywiązanych do Kościoła, Młodzieży Wszechpolskiej, osób związanych z lewicą oraz młodych polskich Żydów. Nie udało się dokonać przełomu, uczestnicy projektu raczej upewnili się w swych przekonaniach. W przypadku "Demokracji" Żmijewski nie próbuje już interweniować.

Większość sfilmowanych zdarzeń rozgrywa się w świecie, w którym dominuje demokratyczny ład, rzadko dochodzi do realnego spotkania antagonistycznych grup. Demonstracje zwolenników i przeciwników izraelskiej interwencji w Gazie rozdziela policyjny kordon. Sznur mundurowych separuje uczestników Manify od grupy narodowców. Żmijewski pokazuje, jak rytualne zachowania zastępują fizyczną walkę. Marsze, pochody, protesty są jej substytutem. Przemoc jest tu werbalna lub ogranicza się do symbolicznych gestów jak zwyczajowe palenie kukły polityka. Jednak artysta - filmując te wydarzenia - nie ukazuje ich jałowości. Wręcz przeciwnie, przypomina, że wszystkie te akcje są sposobem bezpośredniego udziału w debacie publicznej. Nie widziałbym jednak w "Demokracjach" próby przeciwstawienia niby-polityki, tworzonej w rządzie i parlamencie, jakiejś "prawdziwej", ulicznej polityce - jak zdarzyło mi się przeczytać. Jest to raczej pochwała jej innego wymiaru, kiedy każdy może w niej bezpośrednio uczestniczyć. Jak mówi sam artysta, to polityka dla zwykłych ludzi.

Artysta dokumentuje rytuały współczesnego społeczeństwa. Nie są to jedynie, jak wspomniałem już, demonstracje czy wiece. Sfilmował także pogrzeby Zbigniewa Religi i Jörga Haidera, Drogę Krzyżową Ludzi Pracy, a nawet odczytanie listu Episkopatu Polski w sprawie zapłodnienia in vitro. Znalazły się tu także popularne dzisiaj rekonstrukcje wydarzeń historycznych. To zresztą ciekawy przykład. Artysta w odtwarzaniu scen z Powstania Warszawskiego widzi coś więcej niż pasję grupki osób zafascynowanych przeszłością. Rekonstrukcje wojennych zdarzeń - przypominają "Demokracje" - nie są niewinną zabawą, lecz także elementem formowania wyobrażeń zbiorowych, jedną z form uprawiania polityki historycznej, sposobem formowania zachowań wspólnotowych i spoistości społecznej. I w tym momencie pojawia się pytanie o ewentualne manipulacje...

Żmijewski wszedł w rolę dokumentalisty. Powstała swoista i bardzo długa, bo ponad dwugodzinna, kronika filmowa współczesności, może bliższa temu, co możemy zobaczyć na YouTube. Sam artysta był w uprzywilejowanej pozycji, mógł łatwiej wkraczać w miejsca zarezerwowane dla wybranych: stawać z kamerą blisko ołtarza, wchodzić w samo centrum wydarzeń. I wykorzystał te możliwości. Do przestrzeni galeryjnej wprowadził ciekawy zapis fragmentu naszej rzeczywistości, chociaż niektórzy będą prowadzili jałowy spór: czy to, co Żmijewski pokazał w Fundacji Galerii Foksal nadal jest sztuką, czy też dawno przekroczył jej granice?

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyk sztuki, dziennikarz, redaktor, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Laureat Nagrody Krytyki Artystycznej im. Jerzego Stajudy za 2013 rok.

Artykuł pochodzi z numeru TP 19/2009