Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Już sama kwota – trzykrotność rocznych zysków sektora – wskazuje nierealność pomysłu.
Przewalutowanie kredytu hipotecznego z franków na złote według kursu z dnia, gdy został zaciągnięty – ten postulat wraca zawsze, gdy istnieje groźba, że frank pójdzie w górę i sięgnie bariery strachu, czyli 4 zł. Nie inaczej jest tym razem. Pretekstem zbliżające się referendum w Szwajcarii: pod koniec listopada Szwajcarzy mają decydować, czy ich bank centralny zwiększy rezerwy złota z 8 do 20 proc., czyli czy dokupi ok. 1,5 tys. ton kruszcu. W związku z tym pojawiają się u nas dość naciągane analizy, że masowe zakupy złota przez Bank Szwajcarii spowodują wzrost ceny franka, co poskutkuje jeszcze wyższymi ratami kredytu.
700 tys. rodzin spłacających kredyty w tej walucie to niemały elektorat, więc nic dziwnego, że politycy tematem się interesują. Premier Kopacz poleciła nadzorowi finansowemu sprawdzenie, jak banki poradzą sobie z wysokim kursem franka, a PiS żąda pomocy dla „frankowiczów”. Problem w tym, że taka pomoc byłaby niesprawiedliwa wobec osób, które zaciągnęły zobowiązania w polskiej walucie i w ostatnich latach również ponosiły wysokie koszty kredytu – ze względu na oprocentowanie, które w Polsce jest wyższe niż w Szwajcarii.
„Frankowiczom” pozostaje liczyć na Bank Szwajcarii. Bo podczas gdy polscy politycy straszą mocnym frankiem, jego wysoki kurs jest tym, czego oparta na eksporcie szwajcarska gospodarka z pewnością nie potrzebuje. Bank Szwajcarii broni bariery kursu 1,20 wobec euro: można założyć, że w ostateczności będzie decydował się na niekonwencjonalne działania, np. wprowadzenie ujemnych stóp procentowych. To mogłoby nawet pomóc posiadaczom kredytów we frankach.
Jednak do czasu. Obecnie oprocentowanie jest bliskie zeru, ale trudno oczekiwać, by pozostało na takim poziomie przez cały okres kredytowania. Dopiero wyższe oprocentowanie może stać się poważnym problemem kredytobiorców.