Pod Budą „Antologia"

30.10.2007

Czyta się kilka minut

"Kap, kap, płyną łzy/w łez kałużach ja i ty/wypłakane oczy i przekwitłe bzy..." - któż z nas nie zna tego kultowego szlagwortu, któż nie słyszał o ciotce Matyldzie, co ma koronę z papilotów, któż nie poznał ballady o walizce, o filiżance, o sąsiadach, o wróżce z ulicy Piwnej 7, o tok-szołach pełnych oszołomów, o kolegach, co poszli w biznesy, i o posłach, co chcą nam stolicę przenieść do Krakowa? A jeśli faktycznie ktoś nie zna, nie słyszał i nie poznał, ma nareszcie szansę nadrobić te zaległości - oto po 30 latach działalności zespołu, nakładem Pomaton EMI ukazuje się dziesięciopak grupy Pod Budą, wzbogacony dodatkowo o płytę DVD oraz podręczny śpiewnik, niestety bez gitarowych akordów.

Na fali mody na dzieła prawie zebrane (świetne boksy Młynarskiego, Kaczmarskiego, Kofty, Grechuty) także fani "Budy" dostali to, co lubią najbardziej - piosenki, po prostu piosenki, napisane przez żywych ludzi dla żywych ludzi. "Ludzkie" bowiem, a przez to "swoiste" są i słowa, i głos Sikorowskiego, swoiste są jego kompozycje, posiłkujące się balladową tematyką i jazzująco-folkowo-rockowo-countrowym brzmieniem, swoiste są harmonie wokalne duetu Sikorowski-Treter, swoisty jest także typ wrażliwości, który sprawia, że tym piosenkom się wierzy, niezależnie czy śpiewa je sam Sikorowski, czy robi to Anna Treter, czy też wykonywane są w duecie z Jorgosem Skoliasem, Andrzejem Zauchą lub Grzegorzem Turnauem.

I na tym zapewne - na budowaniu wspólnoty - polega nieprzemijalność "Budy": w ich piosenkach zawarty jest świat ludzi tęskniących do normalności, ludzi lubiących ludzi, zaś tematy śpiewno-rzewnych melodii opiewają świat, w którym nośnikami pamięci są przedmioty, miejsca, słowa, w którym źródłem poznania jest zwykła dobroć, nie zaś misja zbawiania świata wbrew niemu samemu. Te piosenki z zadziwiającą lekkością łączą filozoficzną zadumę, ciepłą autoironię, zgodę na świat, pogodzenie z jego niedoskonałością - a że wracają tym samym do źródeł poezji, do greckiej pieśni, która towarzyszyła życiu, chwaląc jego piękno, uzyskują przez to niezwykłą prawdę i bezpretensjonalność, co w przypadku każdej piosenki, zwłaszcza zaś piosenki poetyckiej (jak zwykło się "Budę" klasyfikować), stanowi szczególną rzadkość i atut nie lada.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Poeta, muzyk, kompozytor, śpiewający autor, recenzent muzyczny, felietonista i krytyk literacki, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Zadebiutował w 1992 roku na 28. Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie, zdobywając I nagrodę oraz stypendium im.… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 43/2007