Reklama

Ładowanie...

Obrotna rodzina ministra

Obrotna rodzina ministra

25.05.2020
Czyta się kilka minut
W mediach pojawiło się kilka wątków związanych z dawną działalnością biznesową ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego oraz jego rodziny, a także dowody, iż za zakupem wadliwych maseczek ochronnych przez rząd mogła stać protekcja jego bliskich i znajomych.
Łukasz Szumowski w trakcie konferencji prasowej, Warszawa, 19 maja 2020 r. / Fot. Tomasz Jastrzębowski / Reporter / East News
N

Największe potencjalne nadużycia wiążą się z ignorowaniem konfliktu interesów przez instytucję przyznającą firmom granty na badania naukowe, m.in. medyczne: w tym przypadku brat przyszłego ministra występował faktycznie jako wnioskodawca i ekspert oceniający projekty, choć dzięki kruczkom proceduralnym formalnie pozostawał z tych ról wyłączony.

Niektóre omawiane w tym wątku nadużycia miały miejsce na długo przed tym, gdy Łukasz Szumowski postanowił wykazać się w polityce. Tego rodzaju „obrotnych” ludzi, właśnie obracających się – bez naruszania prawa – między biznesem a instytucjami władzy, których łaskawe oko ułatwia interesy, było i jest w polskiej polityce sporo. To niezmienny wyrzut pod adresem każdej ekipy rządzącej, że bez czekania na nagły przypływ przyzwoitości nie wprowadzała coraz skuteczniejszych ograniczeń prawnych (choćby dotyczących lustracji majątkowej rodzin urzędników). Pretensje te trzeba mieć zwłaszcza do obecnej władzy, która tyle kapitału zbija na pohukiwaniach o walce z patologiami. I nie zmieni tego fakt, że obecne zainteresowanie rodziną Szumowskich to kampanijny zabieg, mający podkopać popularność obecnego ministra.

Czytaj także: Sztukmistrz z Anina - Małgorzata Solecka o Łukaszu Szumowskim

Autor artykułu

Zawodu dziennikarskiego uczył się we wczesnych latach 90. u Andrzeja Woyciechowskiego w Radiu Zet, po czym po kilkuletniej przerwie na pracę w Fundacji Batorego (program pomocy dla...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]