O żabie do zjedzenia

Sejm Rzeczypospolitej wyraził niedawno wolę uzyskania reperacji wojennych od Republiki Federalnej Niemiec. Aby ta wola została przekuta w czyn, niezbędne jest podjęcie przez Sejm zdecydowanych kroków natury moralnej, politycznej i dyplomatycznej na forum własnym i forum międzynarodowym. Zanim przedstawię moje propozycje w tej sprawie, opiszę - w skrócie - historyczne tło problemu.

31.10.2004

Czyta się kilka minut

Uzgodnione zostało w Jałcie, że reparacyjne zobowiązania Rzeszy wynoszą dwadzieścia miliardów dolarów amerykańskich, połowa zaś tej sumy przypadnie ZSRR. W Poczdamie doszło do sporu między Stanami Zjednoczonymi i Wlk. Brytanią - a ZSRR, na temat zasad kalkulowania reparacji. Zachód stał na stanowisku, że wycena powinna objąć terytorium Rzeszy w granicach z 1937 roku. Sprzeciwił się temu Związek Radziecki twierdząc, że terytoria położone na wschód od Odry i Nysy (zachodniej), przejęte przede wszystkim przez Polskę i po części przez ZSRR (Królewiec z przyległościami), nie powinny być brane pod uwagę, gdyż nie są już własnością niemiecką. Wtedy James F. Byrnes, sekretarz Stanu USA przedstawił propozycję kompromisową, wedle której cztery strefy okupacyjne będą traktowane - dla celów reparacyjnych - jako całość, ZSRR otrzyma zaś reparacje ze swojej strefy oraz po 10 proc. reparacji z trzech stref alianckich, i z tego pokryje reparacje należne Polsce. W zamian USA i Wielka Brytania miały zaakceptować objęcie przez Polskę i ZSRR władztwa nad terytoriami b. Rzeszy na wschód od Odry i Nysy (zachodniej), co też się stało. Latem 1945 roku rządy USA, Francji i Wielkiej Brytanii uznały Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej, cofając jednocześnie uznanie Rządowi Polskiemu w Londynie. Wykonując porozumienia poczdamskie Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej i rząd ZSRR podpisały (sierpień 1945) “Umowę w sprawie wynagrodzenia szkód wyrządzonych przez okupację niemiecką". Umowa stwierdzała - w art. 1 - że ZSRR “zrzeka się wszelkich pretensyj do mienia niemieckiego i innych aktywów, jak również do akcji niemieckich przedsiębiorstw przemysłowych i transportowych na całym terytorium Polski, łącznie z tą częścią terytorium Niemiec, która przechodzi do Polski" oraz - w art. 2 - że ZSRR odstępuje Polsce: 15 proc. wszystkich dostaw reparacyjnych z radzieckiej strefy okupacyjnej Niemiec, 15 proc. “tych nadających się do użytku i kompletnych kapitalnych urządzeń przemysłowych (...) które ZSRR powinien otrzymać z zachodnich stref okupacyjnych, przy czym dostawy tych urządzeń do Polski winny być dokonywane w trybie wymiany za inne towary z Polski, 15 proc. tych nadających się do użytku i kompletnych urządzeń przemysłowych, które podlegają dostarczeniu do ZSRR ze stref zachodnich bez opłaty lub jakiegokolwiek innego wynagrodzenia". Z kolei Rząd Polski zobowiązał się, poczynając od 1946 roku, corocznie w ciągu całego okresu okupacji Niemiec dostarczać Związkowi Radzieckiemu węgiel po specjalnej cenie umownej. Zgodnie z ustaleniami poczdamskimi, w kwietniu 1946 roku Sojusznicza Rada Kontroli przedstawiła listę ponad 400 wielkich niemieckich przedsiębiorstw (huty, stocznie, fabryki lotnicze, zbrojeniowe, chemiczne, optyczne etc.) znajdujących się w sektorach zachodnich, a przeznaczonych do demontażu. Część zdemontowanych przedsiębiorstw (np. stocznię w Bremie) przekazano do ZSRR. Wkrótce jednak Amerykanie i Anglicy zaniechali tych działań z przynajmniej dwóch ważnych powodów. Pierwszym z nich był narastający konflikt z ZSRR, drugim - panujące w Niemczech zachodnich głód i bezrobocie, a w związku z tym podatność społeczeństwa niemieckiego na sowiecką propagandę (co miało istotne znaczenie wobec konfliktu z ZSRR, konfliktu pachnącego wtedy nową wojną). W ten sposób Związek Radziecki przestał otrzymywać reparacje z zachodnich stref okupacyjnych. Ważnym sygnałem zmiany polityki USA i Wielkiej Brytanii wobec Niemiec było przemówienie Jamesa F. Byrnesa w Stuttgarcie we wrześniu 1946 roku. Sekretarz Stanu stwierdził wówczas m.in. że naród amerykański chce, aby “w przyszłości naród niemiecki znalazł miejsce wśród wolnych i miłujących pokój narodów świata"; że “nikt nie odmawia Niemcom prawa do możliwości poprawy swego życia poprzez ciężką pracę"; że sowieckie nalegania na spłatę reparacji z produkcji bieżącej są “całkowicie niezgodne" z Protokołami Poczdamskimi. Oblicza się, że w latach 1945-1949 Związek Radziecki (domyślnie: z Polską) pobrał w ramach reparacji dobra ruchome wartości 66 miliardów marek, podczas gdy mocarstwa zachodnie zadowoliły się dobrami wartości około czterech miliardów marek.

Jak z tego wynika, rozwiązania poruszonego przez Sejm problemu roszczeń reparacyjnych autorzy sławnej uchwały powinni szukać nie w Niemczech, lecz w Moskwie. Brawo!

W następnej zatem uchwale Sejm powinien bezlitośnie zobowiązać rząd RP do podjęcia rozmów z władzami Federacji Rosyjskiej na temat wykonania ustaleń cytowanej powyżej “Umowy w sprawie wynagrodzenia szkód wyrządzonych przez okupację niemiecką". Czeka nas burzliwa dysputa sejmowa. Część posłów, w szczególności z centrum, będzie żądała przyjęcia twardego tonu w rozmowach z Rosjanami (“Reparacje albo śmierć!"), podczas gdy inna część, ze skrajnej prawicy i populistyczno-lewicowa, będzie zmierzała - powołując się na odwieczną jedność i solidarność słowiańską - do uzyskania protektoratu Rosji w negocjacjach z USA i Wielką Brytanią dotyczących tej części reparacji, które nie zostały przekazane ZSRR (więc i Polsce) w wyniku “zimnowojennych" decyzji podjętych przez Anglosasów w 1946 roku. Być może posłowie zaczną opluwać się wzajemnie, lżyć, szczypać, policzkować, kopać i przykuwać do mównicy. W obliczu tak poważnego kryzysu w parlamencie, państwa-członka NATO, Amerykanie i Anglicy niechybnie zażądają od Niemców wykonania decyzji demontażowych zaniechanych pięćdziesiąt osiem lat temu.

W świetle tego co wyżej, Sejm powinien też zająć się odpowiedzią na pytanie, czy USA, Wielka Brytania, Francja etc. miały prawo uznać Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej za rząd Państwa Polskiego, a jeśli nie, to jak to powinny obecnie Sejmowi zrekompensować, moralnie, a także finansowo. Oraz: czy uznany przez mocarstwa Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej miał prawo do przejęcia Ziem Zachodnich i Północnych oraz podpisywania umowy o odszkodowaniach wojennych. Zapewne część posłów stwierdzi, że jedyną legalną reprezentacją Państwa Polskiego był wtedy Rząd w Londynie, inni jednak dodadzą, że - pozbawiony uznania - nie mógł być stroną w jakichkolwiek rozstrzygnięciach na gruncie prawa międzynarodowego.

Byłbym też za tym, by Sejm zachęcił polskich eurodeputowanych do postawienia problemu reparacji, według stanu na 16 sierpnia 1945 roku, na forum UE. Dzięki temu można będzie dziś określić, co się komu dostało sprawiedliwie, kto zaś załapał się na krzywy ryj. Taka szczera dyskusja - w której rolę moralnego lidera, niezłomnego oskarżyciela i surowego sędziego powinna przyjąć delegacja Sejmu - przyczyni się niewątpliwie do umocnienia jedności europejskiej.

Panie posłanki, panowie posłowie! Chłopcy i dziewczynki! Bawta się, bawta, za moje podatki.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 44/2004