O Epiktecie

Rozpoczynamy druk drugiej serii wykładów telewizyjnych prof. Leszka Kołakowskiego, zrealizowanych przez Jerzego Markuszewskiego i wyprodukowanych na zlecenie 2 programu TVP przez firmę Euromedia TV. Pierwszych pięć wykładów opublikowaliśmy w numerach 5-9; seria druga obejmuje również pięć wykładów, które 2 program TVP pokazuje w dniach 15-19 marca o godz. 22.35.Pełna wersja wykładu o Epiktecie w najnowszym papierowym wydaniu Tygodnika.

21.03.2004

Czyta się kilka minut

 /
/

Epiktet z Hieropolis, filozof-stoik, moralista, uczył nas, jak mamy żyć, żeby cieszyć się wolnością pełną, godnością i szczęśliwością niezamąconą. Uwagi na tematy logiczne pojawiają się w jego pismach tylko w takim zakresie, w jakim są potrzebne dla wywodów natury moralnej. Mało też jest uwag na tematy metafizyczne, ale te uwagi są ważne, bo przyświadczają łączność Epikteta z tradycją dawnych stoików, zwłaszcza Zenona z Kition i Chryzypa. Ci dawni wiele ponoć pisali - znamy ponad 700 tytułów dzieł Chryzypa, głównie na temat logiki i języka, ale żadne z nich do naszych czasów nie dotrwało, zostały tylko nieliczne szczątki albo streszczenia z drugiej ręki. Stoicy byli też pierwsi w budowaniu nie-sylogistycznej logiki i wszyscy logicy podziwiają ich talent. Epiktet z kolei nie pisał nic, podobnie jak Sokrates, którego czcił ogromnie, ale znamy jego nauki przez ucznia pilnego z wykładów spisane - pewno wiernie, bo pełno tam powtórzeń, a więc tekst nie był redagowany. Krótsze dziełko, “Podręcznikiem" nazwane, daje nam główny zarys moralnych nauk Epikteta, “Diatryby" zaś jest to długi zbiór rozpraw w formę dialogiczną ubranych i bardziej szczegółowo rzeczy rozjaśniających.

Założenie metafizyczne stoików (pomijam ich spekulacje na tematy fizyczne i astronomiczne), jakie Epiktet widocznie dzieli, jest takie: świat jest jedną substancją, a losami jego we wszystkich szczegółach rządzi Opatrzność, czyli Bóg, czyli Rozum, czyli Przeznaczenie, czyli Ład. Nie ma przypadków bezrozumnych i niewytłumaczalnych w życiu świata, wszystko jest sterowane mądrze i dobrze przez najwyższą władzę. Bytem nie rządzi po prostu przyczynowość ślepa, ale ład opatrznościowy, gdzie wszystko ma swój sens i cel. Skądże więc zło w świecie, dlaczego go tyle? Albo dlatego, że doskonałość całości wymaga niedoskonałości w częściach, w szczegółach, albo dlatego, że Bóg, który zawsze dobra tylko pragnie, musi używać do tego celu narzędzi, co nam cierpienia zadają, albo wreszcie dlatego, że my, ludzie, mamy zdolność wybierania. Wolność nasza nie sprzeciwia się jednak Przeznaczeniu. Kosmos przemienia się cyklicznie: kiedy spełniają się jego dni, ginie w wielkim pożarze, po czym rodzi się na nowo i od początku powtarza tę samą swoją historię we wszystkich swoich detalach; będzie nowy (a właściwie ten sam) Sokrates i na pewno ci sami sędziowie, co go na śmierć skażą.

Epiktet na tej wierze metafizycznej buduje swoją doktrynę moralną, która nas poraża swoją niezłomną konsekwencją. Rzeczy wszystkie, jak niestrudzenie powtarza, dzielą się na takie, co są zależne od nas, i takie, co są niezależne. Zależne od nas samych jest to, co myślimy, co sądzimy, czego pragniemy, akty woli naszej, ducha naszego; niezależne są nasze ciało i zdrowie, nasze majętności, nasza sława i zaszczyty, nasz żywot cielesny, wszystko to bowiem może nam być odebrane przez los, wszystko jest poddane Przeznaczeniu, nad którym nie mamy władzy. Jeśli do tych niezależnych rzeczy przywiązujemy wagę; jeśli niepokoimy się o nie, życie nam będzie upływać w ciągłej rozterce, będziemy bogów, ludzi i świat przeklinać, będziemy niewolnikami owych dóbr rzekomych, nieprawdziwych przecież. Kiedy zaś zrozumiemy tę kluczową różnicę, nabędziemy po prostu niewzruszonej obojętności względem wszystkiego, nad czym nie mamy władzy. Wtedy zaś żadna krzywda i żadne zło nie może nas dotknąć, będziemy szczęśliwi, cokolwiek się zdarzy. Jeśli stracimy majątek cały, jeśli bliscy nam ludzie, np. dziecko albo żona umrą, jeśli ja sam chory jestem i muszę rychło umrzeć,, jeśli mnie biorą na tortury i na śmierć skazują, jeśli głoduję, jeśli niegodziwości od innych ludzi doznaję,,jeśli mnie szkalują i lżą - nic to, nie popadnę w smutek ani rozpacz, nic mego spokoju szczęśliwego zakłócić nie zdoła. Nie te wszystkie zdarzenia bowiem przyprawiają mnie o żal i niepokój, ale moje własne o tych zdarzeniach mniemania, moje fałszywe wyobrażenia. Gdy się tych mniemań pozbędę, jestem wolny, bezpieczny i zadowolony w obliczu wszystkich możliwych ciosów losu.

Skoro wiem, że Przeznaczenie wszystkim włada, nie żądam, by cokolwiek działo się wedle moich życzeń czy zachcianek, przeciwnie: chcę, by wszystko działo się tak właśnie, jak się dzieje, i wdzięczny jestem Opatrzności za jej dary, również gdy te dary to jest cierpienie, nędza i śmierć. Będę jak aktor w teatrze: kto inny układa sztukę i rolę mi przydziela, a ja mam ją dobrze odegrać; może to być rola żebraka albo króla, może być długa lub krótka, wszystko jedno, jestem zadowolony, jeśli aktorstwo moje jest dobre. Innymi słowy, mam losu słuchać, mam los chwalić, jakikolwiek on jest, bo wiem z góry, że układają go bogowie w mądrości i dobroci swojej. Jestem zawsze pogodny, ale nie chełpię się swoją wyższością nad innymi. l to się nazywa życie zgodne z naturą.

Cały wykład o Epiktecie w najnowszym numerze "Tygodnika"

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 12/2004